– Musimy wykrzesać wszystkie siły, jakie nam zostały. Musimy odzyskać to, co straciliśmy nieroztropnie. (…) Wszystkie luki są wykorzystywane, poprawiane i służą tylko tej grupie, która wygrała wybory. Jeśli wyłapiemy te mankamenty, to jeszcze może im postawimy pomniki, że zmusili nas do działania i poszukiwań. Na to liczę – mówił podczas uroczystości były prezydent. Dodał, że ze swojej strony „zrobi wszystko” i „oddaje się sprawie”. – Ale pamiętajcie, że mam 75 lat – życie sfatygowane, rozebrano mi „Solidarność”... nawet na żonę nie mogę liczyć, bo usamodzielniła się dość daleko. Pretensji do żony nie mam, ale zgadzam się z tym, choć inaczej mnie wychowano. (…) Nie pozwolę na rozbicie i nasza klęskę – stwierdził.
W trakcie uroczystości głos zabrał też Grzegorz Schetyna. Lider PO wspominał lata 80. i 90. i efekty walki o wolność w Polsce. – I tak jak wtedy, w latach 80. zdjęcie z Lechem Wałęsą dawało przepustkę i gwarancję wolności, tak mam nadzieję, że będzie i teraz – przekonywał. – Dziękuję za tę inicjatywę prezydencie – zaznaczył.
Liderka Nowoczesnej stwierdziła z kolei, że wszystko, co do tej pory zbudowano w Polsce, zostało zniszczone przez obecną władzę. Podkreśliła, że należy zbudować koalicję. – To zadanie jest przed nami. Nie poddamy się. Zwyciężymy! Jestem pewna, że po naszej stronie jest racja – dodała Lubnauer.