Zgodnie z nową ustawą o Sądzie Najwyższym, Małgorzat Gersdorf powinna przejść 4 lipca w stan spoczynku. We wtorek 3 lipca pierwsza Prezes SN spotkała się z Andrzejem Dudą. Prezydencki minister Paweł Mucha potwierdził później, że sędziowie, „którzy nie złożyli wniosku o zgodę na dalsze orzekanie, z dniem 4 lipca przechodzą w stan spoczynku”. Mucha przekazał, że ustalono, iż Józef Iwulski będzie „pełnił funkcję I Prezesa SN do czasu powołania I Prezesa SN”.
Dementi Iwulskiego
W mediach zaczęto nazywać Iwulskiego następcą lub zastępcą Gersdorf. Sam sędzia postanowił dzisiaj sprostować te informacje. „Zarządzenie zostało wydane przed godziną 15:30 w dniu 3 lipca 2018 r. i wyznacza mnie jako prezesa zastępującego Pierwszą Prezes w czasie jej nieobecności, na podstawie przywołanego przepisu ustawy o Sądzie Najwyższym – można więc łatwo sprawdzić jaką kompetencję przepis ten przewiduje” – brzmi oświadczenie Iwulskiego udostępnione przez Tomasza Skorego z RMF FM.
„Nie jestem więc zastępcą, a tym bardziej następcą Pierwszej Prezes SN a jedynie zastępuję ją w razie, gdy będzie nieobecna (na przykład w czasie zwolnienia lekarskiego, wyjazdu służbowego czy urlopu wypoczynkowego” – dodał sędzia.
Briefing Gersdorf i Iwulskiego
Jak donosi TVN24, w środę 4 lipca odbył się briefing prasowy z udziałem Małgorzaty Gersdorf i Józefa Iwulskiego. Pierwsza Prezes przypomniała na nim, że „kadencyjność Pierwszego Prezesa SN jest zapisana w konstytucji i nie podlega zmianom ustawowym”. Iwulski powiedział z kolei, że Andrzej Duda nie wyznaczył go i nie powierzył mu żadnych obowiązków. – Prezydent jedynie zaaprobował mnie jako zastępującego Pierwszą Prezes SN na czas jej nieobecności. Pani Prezes jest ciągle Pierwszą Prezes SN - dodał sędzia.
Dziennikarze dopytywali Gersdorf, dlaczego wydała zarządzenie o wyznaczeniu zastępcy. Pierwsza Prezes wytłumaczyła, że niedługo wybiera się na urlop i „trzeba był rozwiązać tę sprawę”. – Moja nieobecność w pracy może być spowodowana nie tylko urlopem – dodała. Gersdorf odniosła się także do spekulacji, że między nią a Andrzejem Dudą doszło do jakiegoś porozumienia. – Godzina wydania zarządzenia o wyznaczeniu zastępcy była istotna, bo podjęłam je przed spotkaniem z prezydentem. Nie wiedziałam co tam się stanie – podsumowała.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Demonstracje przeciwko nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym
Iwulski nie powinien orzekać?
Przypomnijmy, Józef Iwulski skończył już 65 lat, w związku z czym może dalej pełnić swoją funkcję pod warunkiem, że do 2 maja złożył stosowne oświadczenie i przedstawił zaświadczenia lekarskie. Jak zaznaczyło Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Iwulski „złożył oświadczenie z powołaniem się na Konstytucję RP wskazując, że niezależnie od zmian ustawowych pozostaje nadal aktywnym sędzią Sądu Najwyższego”. „Nie poddał się tym samym procedurze wynikającej z nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczącej sędziów 65+” – dodano.
Krystyna Pawłowicz wyjaśniła na Twitterze, że „oświadczenie sędziego Iwulskiego nie spełnia wymogów ustawy o SN, bo powołuje się na konstytucję, a nie ustawę o SN, której sędzia Iwulski jak widać nie uznaje”. „KRS może odrzucić to oświadczenie” – podsumowała posłanka.
Czytaj też:
Zamieszanie z sędzią Iwulskim. Zastępca Gersdorf również powołuje się na konstytucję