Senat odrzucił prezydencki projekt 30 głosami przeciw. Za przeprowadzeniem referendum konsultacyjnego było tylko 10 senatorów. 52 wstrzymało się od głosu. W głosowaniu wzięło udział 92 senatorów. Wszystkie głosy przeciwne pochodzą od przedstawicieli PO. Za było 9 senatorów PiS, w tym Jan Żaryn i Rafał Ambrozik. Poparcie dla projektu prezydenta wyraził także Stanisław Kogut, który od stycznia jest senatorem niezrzeszonym. Pozostali parlamentarzyści partii rządzącej wstrzymali się od głosu.
Nie będzie referendum
Senat odrzucił tym samym pomysł prezydenta Andrzeja Dudy, który w dniach 10-11 listopada planował przeprowadzić ogólnopolskie referendum konsultacyjne w sprawie zmian w konstytucji. Na werdykt senatorów przyszło nam długo czekać. Wszystko przez zmianę porządku obrad i przesunięcie na jego początek kwestii zmian w sądownictwie. Z tego powodu rozstrzygnięcie w sprawie referendum poznaliśmy dopiero w środę, a nie – jak to pierwotnie zakładano – we wtorek 24 lipca.
Decyzję senatorów zapowiadało głosowanie w komisji ustawodawczej Senatu, która nie rekomendowała Senatowi wyrażenia zgody na zarządzenie przez prezydenta referendum. Wniosek zgłoszony przez polityków Platformy Obywatelskiej poparło 4 senatorów. Przeciwnego zdania było 2, a 6 wstrzymało się od głosu.
Reprezentujący prezydenta Andrzeja Dudę minister Paweł Mucha przekonywał w Senacie do poparcia inicjatywy i odpowiadał na pytania senatorów. – Nie ulega wątpliwości, że propozycja pana prezydenta ma charakter bezprecedensowy. Nikt do tej pory nie pytał Polaków jakiej chcą konstytucji przed zmianami – podkreślał. Przypomniał, że planowane referendum miało stanowić jedynie konsultacje, a dopiero w oparciu o wyniki podejmowane byłyby dalsze kroki legislacyjne. – Jeżeli taka będzie wola obywateli, prezydent czuje się zobowiązany do przygotowania projektu nowelizacji konstytucji lub nowej ustawy zasadniczej – zapowiadał. – My chcemy Polaków zapytać. Nie ma nic złego w tym, że ktoś odpowie „tak”, a ktoś odpowie „nie” – tłumaczył. Na pytanie o szacowane koszty takiego „zapytania” odpowiedział krótko: „Oczywiście, że koszty są, ale te koszty trzeba ponieść”.
Czytaj też:
Senat odrzucił wniosek prezydenta ws. referendum konstytucyjnego