Nowy projekt polityczny na lewicy, któremu mieli przewodzić Robert Biedroń i Barbara Nowacka stoi pod znakiem zapytania. A wszystko przez nowelizację ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Zgodnie z jej zapisami efektywny próg wyborczy będzie wynosił 16,5 proc. Polska będzie jedynym w Unii krajem, w którym efektywny próg wyborczy przekracza i to ponad 3-krotnie unijne maksimum 5 proc. Taki próg wyborczy ma tylko Irlandia. Ale w tym państwie wynika to ze stosowania dopuszczalnego przez prawo unijne systemu pojedynczego głosu przechodniego, który wymaga małych okręgów wyborczych.
– W takiej sytuacji zastanawiamy się czy ruszyć z naszym projektem. Robert nastawiał się, że realnie w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobędziemy 7, 8 proc. A tak nie mamy szans, żeby się tam dostać – mówi jeden z polityków szykujących nową partię. I dodaje: – Z nowym ugrupowaniem mieliśmy ruszyć dzień po wyborach samorządowych. Wszystko się teraz pozmieniało i decyzji jeszcze nie podjęliśmy – mówi polityk lewicy.