Kazimierz Ujazdowski ogłosił swoją decyzję m.in. na Facebooku, gdzie wyjaśnił, dlaczego postanowił wycofać się z kandydowania. „Wesprę organizacje pozarządowe, stowarzyszenia polityczne i obywatelskie w batalii o bezstronność i przejrzystość władz miasta” – zapowiedział.
Ujazdowski stwierdził, że „tylko program uczciwej zmiany odpowiada oczekiwaniom na to by rozwój miasta służył dobru wszystkich mieszkańców, a nie wąskim grupom interesów”. „Uważam, że to odnowiony samorząd stanowi wartościową alternatywę dla PiS i może skutecznie bronić Wrocław przed centralizmem obecnego obozu władzy. Dlatego też nie biorę pod uwagę poparcia Jacka Sutryka ani innego kandydata kontynuacji. Dziękuję wszystkim tym, którzy od kwietnia angażowali się w plan naprawy miasta i poprawy jakości życia” – czytamy w oświadczeniu polityka.
Jego zdaniem najważniejsze dla Polski jest teraz „przywrócenie demokracji konstytucyjnej i kontroli nad władzą, rozwój decentralizacji i wprowadzenie wysokich standardów służby publicznej”. „Prace programowe w tej dziedzinie powinny być przedmiotem współpracy wielu środowisk. Udział w nich traktuję jako główne zadanie publiczne” – dodał na koniec.
Wycofane poparcie
23 lipca we Wrocławiu zorganizowano wspólną konferencję liderów PO i Nowoczesnej. Ogłoszono na niej, że partia Grzegorza Schetyny wycofa swoje poparcie dla Kazimierza Ujazdowskiego.
– Dzisiaj, żeby ta koalicja mogła zmaterializować się we Wrocławiu, musimy jako nasze dwie partie, współpracujące ze sobą od miesięcy, zrobić wyraźny i konkretny krok w tył – powiedział Schetyna podczas konferencji we Wrocławiu. – W wypadku Platformy to konieczność wycofania poparcia dla Kazimierza Ujazdowskiego, naszego kandydata, zgłoszonego przez struktury regionalne, a dla Nowoczesnej opuszczenie dotychczasowej koalicji, w której funkcjonuje we Wrocławiu – dodał cytowany przez 300polityka.pl.
Czytaj też:
„Młot na lewactwo”, „Precz z faszyzmem”. Interwencja policji podczas promocji książki Jacka Międlara