Nowe informacje na temat afery podsłuchowej ujawnił w „Gazecie Wyborczej” Wojciech Czuchnowski. 21 sierpnia dziennik podał, że zleceniodawca podsłuchów w tzw. aferze podsłuchowej biznesmen Marek Falenta miał zaoferować nagrania ważnym działaczom PiS, a jego oferta została przyjęta. Politycy PiS o nagrywaniu ministrów mieli wiedzieć pół roku przed wybuchem afery.
Z najnowszego tekstu na łamach „GW” dowiadujemy się, że Ernest Sworowski, oficer CBA z wrocławskiej delegatury miał przyznać w notatce służbowej, że spotykał się z jednym z polityków PiS przed wybuchem afery podsłuchowej. Z kolei funkcjonariusz Biura odpowiadający za kontakty z Markiem Falentą dostał awans na szefa delegatury w Warszawie.
„Afera taśmowa”
W czerwcu 2014 r. we „Wprost” ujawniono sześć nagrań, których dokonano w dwóch warszawskich restauracjach – Amber Room oraz Sowa&Przyjaciele. Były to m.in. stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu oraz Jana Vincenta-Rostowskiego z Radosławem Sikorskim. Do redakcji "Wprost" docierały też wiadomości o kolejnych taśmach. Nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. Po kilku miesiącach okazało się, że istnieje więcej nagrań. Kelnerzy Łukasz N. i Konrad L. powiedzieli prokuratorom, że istniało nagranie rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera oraz wiele innych.
Po publikacji materiałów przez tygodnik "Wprost", 16 czerwca do redakcji dwukrotnie wkroczyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Teksty dotyczące afery taśmowej można znaleźć na stronie Wprost.pl: Handel głową Rostowskiego, Afera podsłuchowa i Rozmowa Nowaka. "Wsadzą mnie do więzienia, k***". Taśmy z posłuchów publikował także m.in. tygodnik "Do Rzeczy"oraz Telewizja Republika.
Czytaj też:
Taśma Trzaskowskiego. Przeciwnicy polityka PO „wyczuli krew”