W piątek 24 sierpnia 21-letni wnuk Lecha Wałęsy został skazany na pół roku prac społecznych za pobicie 22-latki. Zdarzenie miało miejsce w centrum Gdańska, w lekarze badający ofiarę Dominika W. stwierdzili u niej wstrząśnienie mózgu, krwiak i uraz psychiczny (przez kilka miesięcy bała się wychodzić z domu w nocy i leczyła się u psychiatry).
Jak przypomina portal fakt24.pl, wszystko rozegrało się po godzinie 2 w nocy, kiedy 22-latka z koleżankami wracała do domu z pubu. Przechodzący w tej okolicy Dominik W., który w jednej z dziewczyn rozpoznał swoją byłą partnerkę, razem z kolegami zaczął ją szarpać i wyzywać. 22-letnia Kinga stanęła w jej obronie. Napastnicy po przewróceniu jej na ziemię zaczęli ją kopać. Dziewczyna straciła przytomność i ocknęła się dopiero w szpitalu.
Dlaczego więc wyrok dla Dominika W. jest tak niski? Sąd stwierdził, że nie da się ustalić, który z konkretnie mężczyzna kopał Kingę. Ona sama pamięta jedynie, że to Dominik ją przewrócił. W sprawie kopania toczy się jednak jeszcze odrębne postępowanie, tak więc możliwy jest jeszcze kolejny wyrok.
Czytaj też:
Lech Wałęsa nie pomoże wnukom. „Nawet swoją żonę bym wsadził do więzienia”