Młoda kobieta upadła i uderzyła się w głowę. Konieczne były działania ratownicze, które podjęli wspólnie GOPR i TOPR. Ci ostatni przylecieli śmigłowcem, by przetransportować kobietę. – W trakcie tej akcji ratunkowej, na skutek silnego pędu powietrza wytworzonego przez wirnik śmigłowca, złamała się korona sosny – powiedział „Gazecie Krakowskiej” Michał Sokołowski, dyrektor Pienińskiego Parku Narodowego.
Uszkodzona gałąź jeszcze nie odpadła. Na miejsce udać się mają niebawem przyrodnicy Pienińskiego Parku Narodowego, którzy ocenią stopień zniszczenia słynnego, 500-letniego drzewa. – To niepowetowana strata dla przyrody i dla Pienin – komentują przyrodnicy z Pienińskiego Parku Narodowego.
Sosna z Sokolicy była na niemal wszystkich zdjęciach pamiątkowych turystów, którzy odwiedzali Pieniny. Jej wizerunek zdobił także okładki chyba większości albumów fotograficznych z tego regionu.