21-letnia Naomi Osaka urodziła się w Japonii ale dorastała w USA. Na Twitterze pogratulował jej premier Japonii Shinzo Abe, dziękując za "danie Japonii inspiracji w tak trudnym czasie" – co było wyraźnym odniesieniem do trzęsienia ziemi w Hokkaido, w którym zginęło co najmniej 20 osób.
Tenis jest mało popularny w Japonii. Królują takie sporty jak baseball, futbol czy sumo wrestling. Po zwycięstwie 21-latki gazeta „Yomiuri” napisała jednak, że Osaka jest „nową bohaterką, z której Japonia może być dumna”. „Połączenie siły i dziecinnej niewinności jest jej urokiem” – czytamy.
Rozgrywce towarzyszyły ogromne emocje. Williams rozbiła rakietę o kort i pokłóciła się z sędzią, a po przegranej meczu, rozpłakała się ze złości. Osaka stanęła w obliczu niemałej wrogości. Podczas ogłaszania wygranej na stadionie Arthur Ahse rozległy się gwizdy, a zawodniczka opuściła głowę, aby ukryć swoje łzy. Na to zareagowała Serena Williams, która objęła 20-latkę i zaapelowała, aby "uczynić ten moment najlepszym, jak to tylko możliwe". – Wiem, że wszyscy za nią trzymaliście i przykro mi, że to musiało się tak skończyć – mówiła Osaka, przepraszając, że wygrała z Williams. – Zawsze moim marzeniem było zagrać z Sereną w finałach US Open. Jestem naprawdę wdzięczna, że mogłam z tobą grać – podkreśliła.