W roku 2013 w Polsce wprowadzono obowiązek wymieniania prawa jazdy co 15 lat. Nie zadbano przy tym niestety o wygodę kierowców, tak że w celu wymiany dowodu muszą oni udać się do urzędu miasta lub gminy ich zamieszkania. W niektórych wypadkach oznacza to wielokilometrowe podróże, co w połączeniu z samym przymusem wymiany dokumentu i zapłatą 100 zł, nie może podobać się kierowcom.
Na całkiem proste rozwiązanie problemu wpadł poseł PO Marek Wójcik. Zaproponował, by podobnie jak przy wymianie dowodów osobistych, można było zgłaszać się do dowolnego urzędu miasta lub gminy. Pierwsza masowa wymiana prawa jazdy czeka nas w 2028 roku. Wcześniej dokumenty ważne 15 lat otrzymają kierowcy, którzy dopiero zdali egzamin na prawo jazdy, stracili uprawnienia na którąś z kategorii, zmienili nazwisko, miejsce zamieszkania albo zgubili czy z innych powodów stracili posiadane już dokumenty.
Czytaj też:
Krótkowidze stracą prawo jazdy? Wielkie badanie wzroku kierowców w Wielkiej Brytanii