Jak podał w komunikacie Pieniński Park Narodowy, na szczyt Sokolicy udali się specjaliści zajmujący się chirurgią oraz uprawą drzew bonsai. W trakcie szczegółowych oględzin okazało się, że stan uszkodzenia korony jest poważniejszy niż wskazywały na to zdjęcia i oględziny wykonane w dniu poprzednim. Stwierdzono, że pozostawienie złamanej gałęzi sosny zagrażałoby jedynej ocalałej i żywej gałęzi. W związku z powyższym podjęto decyzję o usunięciu odłamanej korony i zabezpieczeniu rany na pniu przed chorobami grzybowymi.
Złamany fragment korony zdeponowano w dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego. Zostanie on poddany badaniom (m.in. dendrochronologicznym) i konserwacji.
„Dyrekcja Pienińskiego Parku Narodowego docenia troskę oraz pragnie podziękować wszystkim tym, którzy śledzą ostatnie wydarzenia związane z nieszczęśliwym wypadkiem na Sokolic” – czytamy.
Zniszczenie sosny reliktowej
Przypomnijmy, sosna reliktowa rosnąca na ścianie Sokolicy została uszkodzona podczas akcji ratowniczej. Młoda kobieta upadła i uderzyła się w głowę. Konieczne były działania ratownicze, które podjęli wspólnie GOPR i TOPR. Ci ostatni przylecieli śmigłowcem, by przetransportować kobietę. – W trakcie tej akcji ratunkowej, na skutek silnego pędu powietrza wytworzonego przez wirnik śmigłowca, złamała się korona sosny – powiedział „Gazecie Krakowskiej” Michał Sokołowski, dyrektor Pienińskiego Parku Narodowego.
Sosna z Sokolicy była na niemal wszystkich zdjęciach pamiątkowych turystów, którzy odwiedzali Pieniny. Jej wizerunek zdobił także okładki chyba większości albumów fotograficznych z tego regionu.
Czytaj też:
Huragan Florence gwałtownie przybiera na sile. Stan wyjątkowy w USA
Ratowali reliktową sosnę w Pieninach