O tym zdarzeniu pisaliśmy trzy miesiące temu. Na początku czerwca na terenie kampusu Warszawskiej Szkoły Filmowej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Joanna Turkowska, która pracuje jako wykładowca, brała udział w próbie spektaklu dyplomowego jej studentów. Aktorzy do scen walki używali szpady. Ta rozpadła się i to tak pechowo, że jej ostrze wbiło się w skroń Turkowskiej. Kobietę przetransportowano do szpitala, gdzie przeszła dwie operacje. Aktorka wciąż jest nieprzytomna i ma sparaliżowaną lewą stronę ciała.
Jak można pomóc?
Znajomi 46-latki zorganizowali zbiórkę pieniędzy na rehabilitację poszkodowanej. „Jedna chwila, moment... próba spektaklu teatralnego, do którego Joanna przygotowywała swoich studentów. I ten koszmarny wypadek... Pojedynek na szpady, rękojeść oddziela się od ostrza, a to trafia prosto w głowę Joanny... Od tego dnia nie mamy z nią kontaktu, Joanna przeszła natychmiast dwie operacje, ma sparaliżowaną lewą połowę ciała, jest w śpiączce. Widzimy, że robi postępy, ale koszt profesjonalnej rehabilitacji to ogromna kwota. Proszę, pomóż nam obudzić Joannę!” – czytamy na stronie siepomaga.pl.
Do apelu przyłączył się Zbigniew Hołdys, który był wykładowcą Turkowskiej. „Kochani, walczymy o przywrócenie do życia Joanny Turkowskiej, mojej b. studentki w Szkole Filmowej, wspaniałej edukatorki, aktorki, którą w nieszczęśliwy sposób uderzyło ostrze szpady podczas zajęć… Ciułamy na czas czekania w kolejce do Budzika. Proszę… Niech się wybudzi”... – napisał na Facebooku. Muzyk poprosił także o wysyłanie smsów, z których środki zostaną przeznaczone na rehabilitację 46-latki.
facebookCzytaj też:
Gwiazda „Grease” zapowiada trzecie starcie z rakiem