Choć Kornel Morawiecki nie uważa się za polityka pro-rosyjskiego, już na samym początku rozmowy w radiu skrytykował pomysł stawiania w Polsce amerykańskiej bazy wojskowej. – Ja patrzę, i słyszę, patrzę, z pewną rezerwą na tę inicjatywę polsko-amerykańską. Ja wolałbym żebyśmy polskie pieniądze wydawali na polską armię, na polskich żołnierzy, niż na amerykańskich. Z różnych względów mam tutaj krytyczną relację do tej bazy – mówił.
– Zaczynimy od tego, panie redaktorze, że wtedy jak się Niemcy jednoczyły, że te mocarstwa, które zgodziły się na zjednoczenie Niemiec, zresztą Polska wtedy również się zgodziła, bez warunków wstępnych, to były błędy pana prezydenta Wałęsy i premierów Mazowieckiego i Bieleckiego – tak, wtedy, to był początek lat 90. Wtedy była klauzula, że wojska NATO nie będą się przesuwać na tereny dawnych państw Układu Warszawskiego – przypomniał. Stwierdził w tym kontekście, że „każde łamanie praw międzynarodowych to jest bardzo ryzykowne, strasznie ryzykowne”.
Kornel Morawiecki: „Fort Trump” to szykowanie nas do wojny
Według Morawieckiego Rosjanie złamali ten pakt tylko jeden raz, kiedy zajmowali Krym. – Ale wcześniej myśmy bombardując Belgrad doprowadzili do oderwania Kosowa od Serbii i myśmy zaczęli łamać prawo międzynarodowe – mówił. Jego zdaniem „Fort Trump” w Polsce to „jakby szykowanie nas do wojny”. – My się starajmy poprawić stosunki z Rosją, starajmy się nasycić ten cały układ polityki wschodniej jakąś taką pozytywną treścią, nie szukajmy zwady tutaj – przekonywał.
Szef ugrupowania Wolni i Solidarni zaznaczył, że nie jest jego rolą ułatwianie życia premierowi, nawet jeśli jest to jego syn. – Moja rola jest myśleć, tak jak myślę o Polsce, żeby było najlepiej. Nie tylko o Polsce, ale o Europie, o świecie – tłumaczył. – Nie jest w naszym interesie zmierzać w kierunku, w którym będzie zaostrzała się sytuacja polsko-rosyjska. Ani w rosyjskim, ani w naszym – dodawał.
Kornel Morawiecki: To oburzające, że nastawia się Polaków przeciwko Rosjanom
W pewnym momencie rozmowy Kornel Morawiecki stwierdził, że wolałby, żeby o kwestii bazy amerykańskiej w Polsce dyskutowały mocarstwa, bez udziału Polski. – Ja bym wolał, żeby tą sprawę rozstrzygnęli między sobą Rosjanie i Amerykanie, żeby Putin... – zaczął, nie kończąc zdania, gdy dziennikarz określił jego słowa jako „horrendalne”. – Nie horrendalnie. Przepraszam, ja nie jestem załamaniem traktatu międzynarodowego – mówił Morawiecki.
– To jest dla mnie oburzające nawet bym powiedział, panie redaktorze, że polskie elity, polskie media, polski rząd nastawia Polaków przeciwko Rosjanom. Rosyjskie elity, rosyjski rząd, rosyjskie media nastawiają Rosjan przeciwko Polakom. Przecież to jest coś niesamowicie szkodliwego dla obu tych naszych narodów – oświadczył.
Kornel Morawiecki: Jestem najbardziej propolskim politykiem
Pytany o swoją prorosyjskość marszałek senior stwierdził, że jest „najbardziej propolskim politykiem”. Dodał, że „specjalni nie widzi tej agresywnej polityki rosyjskiej”. – Przecież na Donbas najpierw Kijów puścił czołgi i samoloty i armaty. Przecież panie redaktorze, tam była sprawa wielkiego zawirowania związana z prezydentem Janukowyczem, który miał olbrzymie poparcie demokratyczne na wschodzie – przekonywał.
Czytaj też:
Kornel Morawiecki krytykuje wypowiedź prezydenta Dudy. Mówi o „zafałszowaniu rzeczywistości”