Podczas wystąpienia na odbywającej się w Krakowie konferencji „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej” przewodniczący Rady Europejskiej apelował o pojednanie polityków w obliczu zbliżającej się 100. rocznicy odzyskania niepodległości. – Gdyby tak 11 listopada liderzy polskich partii politycznych, bez wyjątku, mogli razem zamanifestować nie udawaną przyjaźń, ale to, że są w stanie tego konkretnego dnia myśleć o perspektywie stu lat dla naszej ojczyzny, a więc także o perspektywie pojednania, zdolności rozmowy ze sobą, to byłby być może dużo cenniejszy obraz dla wszystkich Polaków niż najbardziej spektakularne festiwale, fajerwerki i inne formy obchodów tego święta – stwierdził były premier.
Mazurek o tym, do kogo powinien apelować Tusk
O słowa Donalda Tuska w trakcie briefingu prasowego w Lublinie pytana była rzecznik PiS Beata Mazurek. – Bardzo się cieszymy z tych słów – komentowała, dodając, że jako pierwszy o pojednanie w dniu Święta Niepodległości apelował premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczyła jednak, że Tusk powinien tak naprawdę zwrócić się do przedstawicieli „totalnej opozycji”, gdyż jej zdaniem to członkowie jego środowiska politycznego odpowiadają za brak porozumienia. „Cieszymy się, że Tusk odpowiedział na nasz apel o jedność. (...) Wygaście choć na te dni waszą strategię „ulica i zagranica” i choć na krótko nie bądźcie opozycją totalną” – napisała wcześniej na Twitterze polityk.
Premier Morawiecki chciał pojednania
Apel o pojednanie i udział we wspólnym marszu 11 listopada wystosował premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej.. – Westerplatte to symbol, że potrafimy się zjednoczyć. Dziś Polska nie musi walczyć o niepodległość, ale stoi przed nami wielkie zadanie: Polska sprawiedliwa, solidarna, dumna i zjednoczona – podkreślił szef rządu. – Dlatego dziś tu, z tego świętego miejsca chcę zwrócić się do wszystkich rodaków, to tych, którzy sprzyjają nam i do naszych przeciwników. Chcę zwrócić się do opozycji, żeby takie miejsca jak to były miejscami zgody. Tak, jak w Boże Narodzenie odchodzą właśnie w domach, tak w najważniejsze dni powinniśmy być zjednoczeni. Takim dniem przed nami jest dzień 11 listopada. Dlatego w ten święty dzień pójdźmy w jednym marszu niepodległości – zaapelował Mateusz Morawiecki. Do jego słów odnieśli się wówczas przedstawiciele PO i Nowoczesnej. Schetyna i Lubnauer nie złożyli jednoznacznej deklaracji. Przedstawili natomiast swoje warunki.
Czytaj też:
Opozycja odpowiada na apel premiera. Schetyna i Lubnauer stawiają warunek