W środę 10 października Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nałożył na Jerzego Urbana karę grzywny w wysokości 120 tys. złotych. Jest to rekordowa w naszym kraju kwota zasądzona na podstawie przepisów o obrazie uczuć religijnych. Gdy dodać do tego koszty procesowe, okazuje się, że redaktor naczelny tygodnika „NIE” zapłaci prawie 150 tys. złotych.
Podstawą dla oskarżenia Urbana była publikacja z 2012 roku. Na łamach jego tygodnika pojawił się prześmiewczy wizerunek Jezusa, z symbolem Najświętszego Serca Jezusowego na koszuli, wpisany w znak zakazu. Sędzia Rafał Stępak ocenił, że Urban miał świadomość godzenia tym rysunkiem w uczucia religijne polskich chrześcijan. Sąd podkreślał, że redakcja działała w tym przypadku umyślnie.
Prawnicy Urbana już zapowiedzieli apelację od wyroku warszawskiego sądu. Sprzeciw wobec wyroku wyrażony został też w kanałach społecznościowych tygodnika „NIE”. Na Facebooku możemy przeczytać o „skandalu”. „Za wydrukowany w »NIE« niewinny obrazek zdziwionego Jezusa [Urban – red.] dostał karę 3 razy wyższą niż chciała prokurator – i najwyższą w historii Polski za tego typu »przestępstwo«. Po raz kolejny przekonujemy się, że żyjemy w państwie wyznaniowym!” – możemy przeczytać.
Czytaj też:
Żona Urbana wylicytowała występ w „Szkle kontaktowym”. TVN zwrócił jej pieniądze