Program „Ameryka Express” jest emitowany na antenie stacji TVN. Zasady show są dość proste. Osiem par złożonych z celebrytów oraz ich bliskich wyrusza w wyścig po Ameryce Południowej. Uczestnicy mają przy sobie jednego dolara dziennie na osobę i to, co spakowali do plecaków. Na miejscu sami muszą zorganizować wyżywienie, nocleg oraz transport. Para, która dotrze jako ostatnia do wyznaczonego w danym odcinku celu jest eliminowana.
W ostatnim odcinku programu pokazano wypadek. Autokar, którym mieli podróżować uczestnicy spadł w przepaść. Kiedy dowiedział się o tym jeden z uczestników – aktor Tomasz Karolak – chciał zrezygnować z udziału w programie. – Ten etap w ogóle nie powinien był się odbyć. Powinniśmy dostać jakąś informację. W tej sytuacji zrezygnujemy dobrowolnie z tego programu. Autobus nie przyjechał, zginęli ludzie – tłumaczył aktor. Finalnie okazało się, że żadna z par w tym odcinku nie odpadnie z programu.
Teorie spiskowe
Po emisji programu w sieci pojawiło się mnóstwo teorii spiskowych. Internauci twierdzą, że pokazana w Ameryka Express historia ma niewiele wspólnego z prawdą, a sam wypadek miał miejsce znacznie wcześniej. „Wypadek był 21 kwietnia 2018. W poprzednim odcinku Ola Domańska miała urodziny, a obchodzi je 9 maja, wiec 18 dni po tragedii jakby nie patrzeć, nie w tym samym dniu” – komentowała jedna z fanek show.
Po krytycznych opiniach głos w tej sprawie zabrał uczestnik programu – Jakub Urbański, który towarzyszy Tomaszowi Karolakowi. „Bzdura! Mijaliśmy ten autobus kilka godzin po wypadku. Było tam pełno ludzi, zbierali rzeczy pasażerów, którzy trafili do szpitala. Później dowiedzieliśmy się, że zginęli w nim ludzie” – napisał na swoim profilu na Instagramie.
Czytaj też:
Kanye West i Kim Kardashian z wizytą u prezydenta Ugandy. Polityk zadał celebrytce nietypowe pytanie