Z ustaleń „Faktu” wynika, że pułkownik wszedł w osobistą relację z jedną z podwładnych, która następnie została awansowana. „O tym, że łączy ich romans, mimo że mają własne rodziny, wiedzieli w zespole wszyscy” – donosi dziennik. Jednostka została skontrolowana przez resort obrony narodowej.
MON w komunikacji z dziennikarzami przekazał, że trwa postępowanie wyjaśniające. „Z zajmowanego stanowiska odwołano osobę, której zachowanie nie licuje z powagą munduru i nie odpowiada wysokim wymaganiom obowiązującym w Wojsku Polskim” – poinformowało „Fakt” biuro prasowe resortu.
Sam odwołany pułkownik nie chciał komentować doniesień o romansie z podwładną.
Czytaj też:
Armia będzie werbować w centrach handlowych i na ulicach. MON publikuje spoty