W niedzielę 11 listopada w całym kraju będziemy obchodzili 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Możliwe jednak, że świętowanie tego wydarzenia potrwa dłużej. Wszystko za sprawą inicjatywny zgłoszonej przez Pawła Zalewskiego, radnego Prawa i Sprawiedliwości z warszawskiej Pragi-Południe. W rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” wyjaśnił, że pod koniec 2017 r. zaczął przygotowywać własną inicjatywę pozwalającą na „godne upamiętnienie i uczczenie przez rodaków tak doniosłej rocznicy”. Jego zdaniem odpowiednie byłoby ustanowienie jednorazowego, dodatkowego dnia wolnego od pracy – 12 listopada. – Aby wszyscy Polacy mogli osobiście odczuć to wielkie święto, jakim było odzyskanie niepodległości przez Polskę – przekonuje.
Zalewski przyznał, że w tej sprawie zainspirował się dekretem marszałka Józefa Piłsudskiego, który zastosował taki precedens, ustanawiając w 1919 r. jednorazowe święto narodowe. Projekt ustanowienia jednorazowo 12 listopada dniem wolnym od pracy jest już w Sejmie. 22 października poznaliśmy wstępną treść przyszłej ustawy. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, chodzi o wydłużenie świętowania do trzech dni (sobota, niedziela i poniedziałek 12 listopada). „Dodatkowy dzień wolny pozwoli rodakom na godne uczczenie 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości” – czytamy.
Czytaj też:
Koncert na 100-lecie niepodległości w Royal Albert Hall. Wystąpią polskie gwiazdy