Emmanuel Macron poruszył temat wspólnej, europejskiej armii w Verdun podczas objazdu dawnego frontu zachodniego z okazji tygodniowych obchodów setnej rocznicy zakończenia I wojny światowej. Prezydent Francji już wcześniej ostrzegał, że Europejczycy nie mogą polegać na Stanach Zjednoczonych, które miałyby bronić Europę i powtarzał to ponownie podczas wtorkowego wywiadu odnosząc się do decyzji Donalda Trumpa o wycofaniu się USA z traktatu INF (o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu) zawartego z Rosją w 1987 roku.
Słowa Macrona i riposta Trumpa
– Musimy bronić się w odniesieniu do Chin, Rosji, a nawet Stanów Zjednoczonych. Kto jest główną ofiarą? Europa i jej bezpieczeństwo. Chcę zbudować prawdziwy dialog z Rosją, który jest krajem, który szanuję, ale musimy też mieć Europę, która sama się obroni, a nie będzie tylko polegać na Stanach Zjednoczonych – podkreślił Macron. Wypowiedź francuskiego polityka skrytykował Donald Trump.
Prezydent Stanów Zjednoczonych napisał na Twitterze, że słowa Macrona o tym, że Europa powinna stworzyć własne wojsko chroniące ją przed USA, Chinami i Rosją są „bardzo obraźliwe”. – Może Europa powinna najpierw uczciwie zapłacić za swój udział w NATO, które USA w znacznym stopniu subsydiuje – dodał.
twitterCzytaj też:
Zbliża się spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Ujawniono pierwsze szczegóły