Choć Bayern Monachium dwukrotnie obejmował prowadzenie za sprawą trafień Roberta Lewandowskiego, to ostatecznie Borussia Dortmund wygrała 3:2 w sobotnim hicie Bundesligi. Drużyna Łukasza Piszczka umocniła się na pozycji lidera, a ekipa z Bawarii zajmuje w tabeli obecnie piąte miejsce. Zaskakująco słaba dyspozycja Bayernu spotyka się z krytyką ze strony kibiców oraz dziennikarzy. Uwaga jednego z pracowników francuskiej telewizji doprowadziła do sprzeczki z udziałem Francka Ribery'ego.
Dojdzie do spotkania?
Jak podaje „The Independent”, po zakończeniu sobotniego spotkania, do Francka Ribery'ego podszedł jego rodak, Patrick Guillou, który w przeszłości był piłkarzem, a obecnie pracuje jako ekspert sportowy dla krajowej telewizji. Według naocznych świadków Guillou zasugerował, że Ribery był odpowiedzialny za stratę dwóch bramek w starciu z Borussią.
To nie spodobało się 35-letniemu piłkarzowi, który najpierw odepchnął dziennikarza, a później go spoliczkował. Zajście potwierdził dyrektor sportowy Bayernu, Hasan Salihamidzic. – Franck Ribery poinformował nas, że pokłócił się z Patrickiem Guillou, którego zna od wielu lat – powiedział w rozmowie z „Bildem”. – Zgodziliśmy się z Guillou, że wyjaśnimy to na osobistym spotkaniu i porozmawiamy o tym, jak rozwiązać tę sytuację. Guillou zasygnalizował, że to także leży w jego interesie – dodał.
Bayern Monachium nieco lepiej radzi sobie w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Podopieczni Niko Kovaca są liderami swojej grupy, wyprzedzając o dwa punkty Ajax Amsterdam i o sześć oczek Benficę Lizbona. Stawkę z zerowym dorobkiem punktowym zamyka AEK Ateny.
Czytaj też:
Wkrótce mecz Polska - Czechy. Brzęczek liczy na pierwsze zwycięstwo z kadrą