Zdjęcie znalazło się w sieci za rzeczniczki Prokuratury Generalnej, która zamieściła je na Facebooku. Fotografia przedstawia opancerzony kuter Berdiańsk, na którym widać ślad po pocisku. Ukraińscy dziennikarze twierdzą, że to efekt wystrzału z rosyjskiej armaty morskiej AK-630. Z kolei na stronie Prokuratury Generalnej na Ukrainie zamieszczono nazwiska rosyjskich żołnierzy, podejrzanych o ostrzelanie ukraińskich argumentów. Wymieniono tam jedynie rangi oraz inicjały imion i nazwiska wojskowych. Są to kontradmirał S. Stankiewicz, wiceadmirał G. Miedwiediew oraz kapitanowie jednostek uczestniczących w ataku na ukraińskie statki: Romaszkin, Szein, Szatochin, Salajew, Szypicyn i Szczerbakow.
Nagranie z incydentu
W poniedziałek do sieci trafiło nagranie, na którym widać holownik wojskowy Jan Kapu oraz kutry Berdiańsk i Nikopol, które zostały zablokowane przez rosyjskie okręty. To jednak nie wszystko. Okręt Jan Kapu został staranowany przez okręt Don, który należał do rosyjskiej służby granicznej. Autorem nagrania jest jeden z członków rosyjskiej załogi. W wyniku uderzenia rosyjskiej jednostki holownik ma uszkodzony silnik, poszycie i balustradę oraz stracił tratwę ratunkową. Z informacji ukraińskiej marynarki wojennej wynika, że po zderzeniu trzy okręty kontynuowały rejs w kierunku Mariupola, jednak zatrzymał je blokujący Cieśninę Kerczeńską tankowiec. Ukraina informuje o sześciu rannych marynarzach w wyniku rosyjskiego ostrzału, Rosja o trzech rannych. Wszystkie trzy ukraińskie jednostki zostały, według Kijowa, zajęte przez rosyjskie siły specjalne.
Rozmowa Putina z Merkel
Przypomnimy, sytuacja w Rosji i na Ukrainie staje się coraz bardziej napięta. Rada Najwyższa przyjęła dekret prezydenta Petro Poroszenki, a od środy w regionach leżących przy granicach z Rosją zacznie obowiązywać stan wojenny. Głos w sprawie konfliktu w Cieśninie Kerczeńskiej zabierają czołowi politycy. Z Władimirem Putinem rozmawiała na ten temat Angela Merkel.
Informację o rozmowie między politykami przekazała agencja TASS powołując się na komunikat biura prasowego Kremla. Tym samym zagraniczne media dysponują jedynie relacją przygotowaną przez stronę rosyjską. Wynika z niej, że Władimir Putin podczas telefonicznej rozmowy wyraził nadzieję, że Niemcy wpłyną na Ukrainę w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej. Prezydent Rosji chciałby, by Merkel przekonała Kijów do powstrzymania się przed podejmowaniem pochopnych decyzji.
Czytaj też:
MSZ Ukrainy: Putin przygotowuje atak na lądzie. Chce zająć część terytorium