Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Marka Ch. we wtorek 27 listopada. Były szef KNF został przewieziony do prokuratury w Katowicach, gdzie – jak zapowiadano – usłyszał już zarzuty. Z informacji reportera Mariusza Gierszewskiego wynika, że kluczowe znaczenie w sprawie zatrzymania i postawienia zarzutów byłemu szefowi Komisji Nadzoru Finansowego odegrała ekspertyza nośników złożonych przez Leszka Czarneckiego dokonana przez ABW. Tuż po zatrzymaniu adwokat Leszka Czarneckiego mec. Roman Giertych zapowiedział składanie kolejnych wniosków dowodowych. – Mam nadzieję, że prokuratura w dalszym postępowaniu będzie działała równie sprawnie – dodał.
Afera KNF
Przypomnijmy, jako pierwsza o sprawie na podstawie nagrań dostarczonych przez Czarneckiego poinformowała we wtorek „Gazeta Wyborcza". Leszek Czarnecki twierdzi, że Ch. miał zaoferować mu w marcu 2018 roku przychylność dla jego banku w zamian za około 40 mln złotych. Właściciel m.in. Getin Noble Banku całą rozmowę nagrał i powiadomił o niej prokuraturę.
Po publikacji „GW” Marek Ch. złożył dymisję, która została tego samego dnia przyjęta przez premiera. Jednocześnie prokuratura wszczęła śledztwo z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego – przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią. Szef rządu podczas specjalnego spotkania zobowiązał ministrów Zbigniewa Ziobrę i Mariusza Kamińskiego, a także szefów ABW, CBA i prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego do wyjaśnienia afery KNF.
Czytaj też:
Tragedia w kopalni Rudna. Nie żyje 35-letni górnikCzytaj też:
Kit Harington zdradził Rose Leslie? Aktor „Gry o tron” wydał oświadczenie