Georgette Mosbacher została zapytana o to, czy powstanie Fort Trump, stała baza amerykańskiej armii w Polsce. – Byłam obecna podczas spotkania amerykańskiego ministra obrony i jego polskiego odpowiednika i zapewniam, że sekretarz (Jim Mattis – przypis red.) jest przekonany o konieczności stałej obecności amerykańskich wojsk w Polsce. I będziemy w przyszłości tu stacjonować – poinformowała. – W chwili obecnej w Polsce są 4 tysiące amerykańskich żołnierzy. Istnieją też dwa zespoły robocze: amerykański i polski, które pracują się nad różnymi wariantami, jakie wzmocniłyby tę stałą, militarną obecność. Mogę więc powiedzieć, że siły Stanów Zjednoczonych pozostaną w Polsce – dodała.
Mosbacher opisała również, w jaki sposób obecnie wygląda współpraca wojskowa między Polską a Stanami Zjednoczonymi. – Nasze armie prowadzą wspólne ćwiczenia i wspólne szkolenia. To się nie zmieni. (…) Stany Zjednoczone widzą w Polsce wiernego sojusznika. Dużo zainwestowaliśmy w zapewnienie wam bezpieczeństwa, bo wasze bezpieczeństwo sprawia, że Ameryka jest bardziej bezpieczna – stwierdziła. Zapewniła także, że Stany Zjednoczone będą współpracować z Polską. – Pozostaniemy w waszym kraju, by współpracować z wami; amerykański i polski żołnierz będą działać ramię w ramię – dodała.
Kiedy nastąpi zniesienie wiz?
W wywiadzie poruszono również kwestię zniesienia wiz dla Polaków. Ambasador opisała proces, który trzeba przejść, by stało się to możliwe. – Proszę zrozumieć, że mamy ramy prawne dotyczące zniesienia wiz, ustalone przez Kongres Stanów Zjednoczonych. Te ramy obejmują graniczny procent decyzji odmownych dla danego kraju. Polska zrobiła bardzo duży postęp – procent decyzji odmownych cały czas spada, zbliża się do 3 procent, które trzeba osiągnąć, by mówić o wprowadzeniu ruchu bezwizowego. To jest jedyna rzecz, której nie kontrolujemy. Obecnie mamy już dwie grupy robocze – jedną z USA, jedną z Polski – pracujące nad wszystkimi innymi wymogami dla zniesienia wiz – poinformowała. – Jestem też przekonana, że uda nam się obniżyć procent odmów do 3 procent do końca przyszłego roku – stwierdziła.
List ambasador Georgette Mosbacher
We wtorek 27 listopada za pośrednictwem Twittera dziennikarze „DGP” i RMF FM pokazali list, który ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce miała przesłać 19 listopada do premiera Morawieckiego. We wspomnianym liście amerykańska dyplomatka wyraża „zdumienie” faktem, że minister Joachim Brudziński oraz inni posłowie PiS oskarżają stację TVN o sfingowanie spotkania polskich neonazistów. Przyznaje, że zaskakuje ją rządowe zainteresowanie motywami dziennikarzy. Podkreśliła, że ważne jest dla niej wspólne wspieranie przez Polskę i USA wolności mediów i wolności słowa. Wyraziła nadzieję, iż członkowie rządu powstrzymają się od atakowania niezależnych dziennikarzy.
Wizyta w Sejmie
Ubiegłotygodniowa wizyta Georgette Mosbacher w Sejmie była żywo komentowana w mediach społecznościowych. Podczas rozmów z posłami Mosbacher mówiła o wolności prasy w Polsce, co relacjonowali później sami parlamentarzyści. „W Kongresie wielka sympatia dla Polski, ale jest jedna rzecz, która może zepsuć te stosunki to zamach na wolne media. Ostrzegam, bo jestem szczera" – napisał Marcin Święcicki z PO, cytując Mosbacher. „Ambasador Mosbacher na spotkaniu zespołu parlamentarnego PL-USA ostrzega, że w jednej sprawie nie będzie mogła Polsce pomóc, bo jest pełna zgoda co do tego w Kongresie. To atak na wolność mediów. I pyta, czy w sejmie jest przygotowywana jakaś ustawa w tej sprawie” – przekazała klubowa koleżanka Święcickiego, Agnieszka Pomaska.
Czytaj też:
Politycy PiS krytycznie o ambasador USA. „Nie ma doświadczenia”, „postąpiła nieelegancko i nie fair”