Odpowiedzialny za ujawnienie wielu tajnych informacji amerykańskich służb i rządu USA Julian Assange w ambasadzie Ekwadoru w Wielkiej Brytanii przebywa nieprzerwanie od 2012 roku. Schronił się tam, kiedy w Szwecji oskarżono go o gwałt. Ostatecznie w maju 2017 roku śledztwo w Szwecji zawieszono, ale Assange z ambasady Ekwadoru w Londynie już się nie ruszył. Aktywista w grudniu 2017 roku uzyskał także ekwadorskie obywatelstwo (urodził się w Australii). Wielu amerykańskich urzędników twierdziło, że za swoją działalność w ramach WikiLeaks Assange zasługuje na karę śmierci, a opinia publiczna szwedzkie oskarżenie uważała właśnie za część akcji sterowanej przez amerykańskie służby.
Według przekazanych przez prezydenta Moreno informacji, rząd Wielkiej Brytanii podpisał pisemne gwarancje, na mocy których zobowiązuje się do zablokowania ekstradycji jakiegokolwiek kraju, w którym szefowi WikiLeaks groziłaby kara śmierci. Nie wiadomo jeszcze, czy oznacza to, że aktywista opuści teren ambasady. Na razie podano tylko informację o „rozważaniu kolejnych kroków” przez prawników Juliana Assange'a. Australijczyk prosił o azyl w ambasadzie Ekwadoru, ponieważ bał się ekstradycji do Szwecji, a stamtąd dalej, do USA.
Czytaj też:
USA. Protesty przed Sądem Najwyższym po nominacji sędziego przez Trumpa