W Lizbonie w weekend odbył się zjazd socjaldemokratów. Politycy wybrali Fransa Timmermansa, wiceszefa Komisji Europejskiej, na swojego czołowego kandydata w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Holender będzie się również ubiegał o fotel szefa Komisji Europejskiej. Jego rywalem będzie Manfred Weber wybrany przez Europejską Partię Ludową.
Polityk wygłosił przemówienie podczas zjazdu, w którym podkreślił wagę wyborów do Parlamentu Europejskiego. – Te wybory będą wyborami o duszę Europy, ponieważ będziemy wybierać czy chcemy podążać ścieżką demokracji, praworządności i poszanowania praw podstawowych, czy też nie – stwierdził przestrzegając przed nacjonalizmem i populizmem. W ocenie wiceszefa Komisji Europejskiej rządy niektórych państw członkowskich UE instrumentalizują lęki swoich obywateli, zniewalają media, uniemożliwiają działalność organizacji pozarządowych i zmuszają uniwersytety do opuszczenia kraju. – Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy demokracja opiera się tylko na rządach większości? To demokratura. Demokracja jest także poszanowaniem mniejszości – tłumaczył.
Timmermans poruszył także sprawę Polski. Polityk złożył Polakom obietnicę, że nigdy nie opuści naszego narodu w walce o demokrację, wolność i praworządność. – Zwyciężymy nie ze względu na moją determinację, ale dlatego, że Polacy sami chcą być Europejczykami – dodał.
Czytaj też:
Posiedzenie klubu PiS w Jachrance. Mocne przemówienie Jarosława Kaczyńskiego