Decyzja zapadła po fali protestów ze strony samorządów. Według nowego rozporządzenia, śmieci powinno dzielić się na pięć frakcji, a nie jak dotychczas na trzy. Takie regulacje znacząco podnoszą koszty wywozu śmieci. Opozycja krytykuje pomysł opóźnienia wdrożenia nowych przepisów.
– Jeżeli chodzi o segregacji śmieci rząd podjął decyzję, że rok później wchodzą zasady segregacji, gdy większość samorządów już się do tego przygotowała ponosząc olbrzymie koszty – powiedział Paweł Pudłowski z Nowoczesnej.
– Tutaj doskonale widać, że PiS nie potrafi rządzić. Nie potrafi myśleć w perspektywie dłuższej niż perspektywie dwóch tygodni. Przecież spokojnie ta decyzja ministra mogła zapaść miesiąc, dwa, trzy miesiące temu. Wtedy wszyscy byliby spokojniejsi i nie trzeba by było takich szybkich chaotycznych działań podejmować – dodała Joanna Kluzik-Rostkowska z PO.
Czytaj też:
Rodzice Otto Warmbiera pozywają rząd Korei Północnej. Chcą miliarda dolarówCzytaj też:
Tragedia w Karwinie. Pożary są wciąż aktywne, pod ziemią 200 ratowników