Właścicielem agencji „Sputnik” jest państwowy operator medialny Rossija Siegodnia należący do rosyjskiego rządu. Portal uważany jest za narzędzie proklemlowskiej propagandy.
– Nie kłóćmy się z Rosją, bo ci trzeci na nas zarabiają. My musimy znaleźć rozwiązanie. Musimy ustąpić jeden drugiemu na miarę wielkości. Zrozumieć, a wtedy będziemy razem robić naprawdę dobrą politykę – apelował Wałęsa. Dodał ponadto, że „bliżej nam do Moskwy niż do Nowego Jorku”.
Były prezydent opowiadał także o swoich stosunkach z byłym prezydentem Rosji Borysem Jelcynem. – Z Jelcynem byśmy naprawdę ułożyli dobrze stosunki z Rosją. Ja miałem plany i z nim by się dało. To był człowiek otwarty. I byśmy naprawdę mieli inne stosunki, bo my musimy mieć dobre stosunki – przekonywał. – Jelcyn szedł uczciwą drogą. To był naprawdę wartościowy człowiek. Potem miał za dużo problemów, ja odpadłem i to wszystko się inaczej potoczyło. Krótko mówiąc, nie pomogliśmy – dodał. – Ja Jelcynowi wytłumaczyłem i on mnie zrozumiał. Mówię mu tak: „Panie! Rosja to jest piękny kraj. Rosja to jak samochód: Mercedes, Ford. Piękny! Ale wy na ten piękny samochód narzuciliście jakichś gratów, foteli, jak to się przeprowadzki robi, wie Pan. I tej Rosji w ogóle nie widać. Wypieprz Pan te wszystkie graty! Odrzuć Pan te republiki! Chcą przyjść do Rosji, to muszą dobrze wyglądać. To muszą prosić Rosję, a nie Rosja ich na siłę wciąga„. I on się śmiał tydzień czasu z tych moich „gratów, „foteli” na tą piękną Rosję – zaznaczał, dodając, że „Putinowi też dałoby się to wytłumaczyć”.
Lech Wałęsa w wywiadzie podkreślił, że jakby otrzymał od władz rosyjskich zaproszenie, z pewnością pojechałby do Rosji.
Czytaj też:
Uczą się mowy w niewoli. Te ptaki mówią ludzkim głosem nie tylko w WigilięCzytaj też:
Niecodzienny gest Toma Hanksa. Kupił fanom lunch w barze z fast-foodem