W trwającym nieco ponad minutę spocie premier Mateusz Morawiecki mówi o rosnących w Unii Europejskiej cenach energii i winą za ten stan obarcza poprzedni rząd PO-PSL oraz ustalenia szczytów klimatycznych. Jednocześnie zapewnia, że jego rząd wprowadza rozwiązania, które w przyszłym roku utrzymają ceny na poziomie z 2018 roku.
W nocy z piątku na sobotę 29 grudnia polscy senatorowie przyjęli nowelizację ustawy o podatku akcyzowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw dot. cen energii elektrycznej. Wcześniej, w piątek 28 grudnia, nowelizację ustawy uchwalili posłowie. Teraz o losie ustawy zadecyduje prezydent Andrzej Duda. Zmiana przepisów ma na celu złagodzenie skutków podwyżek cen prądu.
Działania ws. cen prądu
Nowelizacja ustawy zakłada m.in. czterokrotne obniżenie stawki akcyzy na energię oraz zredukowanie o 95 proc. opłaty przejściowej. Skutkiem proponowanych zmian będzie obniżenie rachunków odbiorców indywidualnych oraz przedsiębiorstw i samorządów o ponad 3,5 miliarda złotych, a także utrzymanie cen energii na poziomie z pierwszej połowy 2018 roku.
– Zaproponowane przez nas rozwiązania oparte są o suwerenność energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność sektora gospodarczego, są też dobre dla samorządów – zapewniał w piątek 28 grudnia szef rządu. Jak mówił, wypracowywane są także mechanizmy powrotu do cen sprzed 1 lipca 2018 r. dla prywatnych firm dystrybucyjnych, które już zawarły nowe kontrakty z samorządami.
Premier dodawał, że obecnie ceny energii elektrycznej w Polsce są jednymi z najniższych dla gospodarstw domowych w całej Europie. – Dbamy o portfele Polaków, by ceny energii elektrycznej nie szły do góry – mówił.
Czytaj też:
PiS ratuje wybory