Zawiadomienie o pożarze w budynku w Skarżysku-Kamiennej wpłynęło do centrali po godzinie 19 w poniedziałek 14 stycznia. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku-Kamiennej bryg. Michał Ślusarczyk przekazał, że przyczyną zaprószenia ognia był nieszczelny przewód kominowy w jednym z mieszkań.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 15 zastępów straży pożarnej i prawie 50 strażaków. Na szczęście ewakuowano wszystkich 57 znajdujących się w budynku mieszkańców. Jak informuje Polsat News, osoby te spędziły noc w podstawionym przez miasto autobusie i w szkole.
Rzecznik miejskiej straży pożarnej podał, że najbardziej ucierpiały trzy mieszkania, z czego to należące do posłanki PO, po decyzji inspektora budowlanego, zostało wyłączone z użytkowania. W rozmowie z „Echem Dnia” polityk podkreślała, że na szczęście nikogo z jej rodziny nie było wtedy w mieszkaniu.
– Z córką byłam w Warszawie u lekarza, potem na marszu milczenia. Kiedy się dowiedziałam o pożarze, wróciłam do Skarżyska. Na szczęście syna nie było wtedy w domu. Ale mieszkanie jest całe spalone, podobnie, jak mieszkania sąsiadów – mówiła.
Do całej sprawy odniosła się także na Twitterze. „Szanowni Państwo. W obliczu osobistej tragedii, jaka spotkała mnie i moją rodzinę, bardzo proszę media – w tym przypadku TVP Kielce – o nie nachodzenie mnie w resztkach mojego spalonego domu. Wszystkim bardzo dziękuje za wsparcie” – napisała.
twitterCzytaj też:
„Blisko 1900 uchybień w 500 escape roomach”. Straż pożarna prowadzi intensywne kontrole