Włodzimierz Czarzasty ma przekonywać polityków, że będą wspólne listy SLD z Koalicją Obywatelską. Tylko, że do takich ustaleń nie doszło. – Czarzasty proponował na jedynkę do Parlamentu Europejskiego Bogusława Liberadzkiego, faceta, który ma 70. lat – oburza się polityk lewicy. I przekonuje, że Grzegorz Schetyna nie jest skłonny do ustępstw wobec polityków lewicy.
Ale brak ustępstw wobec lewicy przewodniczącego Platformy dziwi polityków jego partii. – Schetyna ma na pokładzie polityków lewicy i z nich nie korzysta. Jest Napieralski, który kandydował z list PO, jest Nowacka, która dołączyła do Koalicji Obywatelskiej. Tusk robił inaczej. Gdy tylko pozyskał lewicowego polityka, jak na przykład Arłukowicz umiejętnie z tego korzystał (red. Bartosz Arłukowicz przeszedł do klubu Platformy Obywatelskiej w 2011 roku. Został sekretarzem stanu i pełnomocnikiem premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu w rządzie Donalda Tusk). – mówi nasz rozmówca.
Szczególnie, że po lewej stronie buduje się partia Roberta Biedronia, która może zyskać wyborców między innymi przez „efekt świeżości”.
Czytaj też:
Protasiewicz ma budować listę w kontrze do Schetyny?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.