Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar, działania policji na terenie uczelni są efektem śledztwa prowadzonego przez opolską prokuraturę. Chodzi tu o dodatek specjalny do pensji urzędującego rektora, który senat uczelni przyznał mu w 2016 roku.
– Wszczęte na początku tego roku śledztwo dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa oszustwa, polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem uczelni przez senat Politechniki Opolskiej, który przyznał rektorowi dodatek specjalny w oparciu o oświadczenia wprowadzające w błąd członków senatu co do źródeł finansowania tego dodatku – powiedział prokurator Bar.
Sprawę specjalnego dodatku do pensji rektora poruszyły w ubiegłym roku działające na uczelni związki zawodowe. Według ich relacji, podczas posiedzenia senatu w grudniu 2016 roku, na którym podjęto decyzję o przyznaniu dodatku, senatorzy byli zapewniani, że środki na ten cel uczelnia otrzyma z ministerstwa. Tymczasem okazało się, że pieniądze na dodatek pochodziły ze środków własnych uczelni. Według wyliczeń związkowców, kwota wypłacona rektorowi na podstawie uchwały senatu przekroczyła 270 tysięcy złotych.
Przestępstwo, w sprawie którego wszczęto śledztwo, jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Stefan W. szykował zamach maczetą? Tak wynika z policyjnej notatki