Do informacji w tej sprawie dotarło RMF FM. Nieoficjalnie przekazano, że Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk ma zostać zdymisjonowany. Jest to następstwo afery związanej z ujawnieniem procederu nielegalnego uboju bydła. Wcześniej informowano o wnioskach unijnych inspektorów, którzy odwiedzili Polskę w ubiegłym tygodniu.
Jakie zastrzeżenia mieli urzędnicy?
Jednym z głównych zastrzeżeń kontrolerów z KE była „niespójność funkcjonowania systemu identyfikacji i rejestracji zwierząt”. Inspektorzy ustalili także, że nie do końca wiadomo, co w Polsce dzieje się z zabitymi zwierzętami gospodarskimi. Nie jest jasne, czy część zarejestrowanych zwierząt została zutylizowana lub padła, czy może zabito ją na użytek własny. Co więcej, kontrolerzy dotarli do wielu przypadków, gdzie nie zgadzały się liczby w bazach danych oraz odnotowano braki w dokumentacji, co może świadczyć o istnieniu szarej strefy w tej dziedzinie.
Unijni urzędnicy mieli także zlecić zwiększenie wysokości kar za nielegalny ubój bydła. Stwierdzili, że w Polsce pracuje za mało inspektorów, którzy przeprowadzają kontrole w ubojniach. Zdaniem kontrolerów należy wzmocnić inspekcję weterynaryjną. Nieoficjalnie urzędnicy przekazali, że pracowników jest za mało, ponieważ służba jest dofinansowana. Jeden z rozmówców reporterki RMF FM ocenił, że „inspekcja weterynaryjna po prostu dogorywa”. Raport z kontroli ma być gotowy za 10 dni.
Czytaj też:
Szwecja. Podejrzane mięso z Polski trafiło do 80 szkół i przedszkoli