We wtorek 12 lutego minister środowiska Henryk Kowalczyk w trybie nadzwyczajnym zwołał radę nadzorczą Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Podczas posiedzenia rady poinformował, że przyjął rezygnację złożoną na jego ręce przez szefa NFOŚiGW Kazimierza Kujdę.
O Kazimierzu Kujdzie stało się ostatnio głośno za sprawą publikacji „Gazety Wyborczej” dotyczącej tzw. taśm Kaczyńskiego i budowy w centrum Warszawy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna. Jak podaje „Rzeczpospolita”, Kazimierz Kujda widnieje w jawnym inwentarzu IPN jako tajny współpracownik o pseudonimie Ryszard. W odpowiedzi na artykuły prasowe Kazimierz Kujda wystosował oświadczenie, które opublikowała m.in. „Gazeta Wyborcza”. „Oświadczam, że nigdy nie podjąłem z SB współpracy, która prowadziłaby do krzywdzenia kogokolwiek lub naruszania czyichś dóbr. W szczególności nigdy nie podjąłem i nie prowadziłem działań polegających na donosach czy ujawnianiu informacji o osobach trzecich” – napisał prezes NFOŚiGW.
Współpracę Kujdy ze służbami PRL ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Jarosław Kaczyński. – Nie usprawiedliwiam w żadnym wypadku współpracy Kazimierza Kujdy ze służbami PRL. Informacja o niej spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – powiedział polityk.
Jarosław Kaczyński komentuje wypowiedzi Adama Glapińskiego
Jarosław Kaczyński skomentował także wypowiedzi Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego. – Czasem jestem zaskoczony wypowiedziami prezesa NBP Adama Glapińskiego, nie cieszą mnie one. Glapiński pełni niezależną funkcję. Nie mam żadnego wpływu na jego wypowiedzi – powiedział polityk w rozmowie z PAP.
Senat poparł nowelizację ustawy umożliwiającej ujawnienie zarobków kadry kierowniczej w NBP. Jest ona konsekwencją doniesień o wysokich wynagrodzeniach współpracowniczek prezesa banku centralnego. O zarobki w NBP Glapińskiego pytał wcześniej także senator PiS Jan Maria Jackowski. Wtedy między politykiem, a prezesem NBP wywiązała się szeroko komentowana dyskusja. – Pan senator słynie ze skłonności do jawności – mówił o parlamentarzyście PiS Janie Marii Jackowskim Adam Glapiński. – Bardzo to lubi, nawet na plaży, wszystko by chciał ujawniać – komentował uszczypliwie, nawiązując do ubiegłorocznych publikacji kolorowej prasy. Przypomnijmy, że Jan Maria Jackowski został w zeszłym roku przyłapany przez fotografa „Super Expressu" w stroju Adama na bałtyckiej plaży.
Do słów prezesa NBP odniósł się wywołany do tablicy senator Jackowski. – Ironizowanie i drobne złośliwości świadczą nie najlepiej o prezesie NBP, bo nie rozumie demokracji i podstaw działania parlamentu i jego kontrolnych instrumentów. Jest mi przykro, ze urzędnik państwowy się tak zachowuje. Najwyraźniej ma coś do ukrycia, a z drugiej strony pokazuje, że nie potrafi się pogodzić z tym, że parlament musiał przyjąć ustawę o jawności płac – skomentował Jan Maria Jackowski.
Czytaj też:
Paweł Kukiz spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. O czym rozmawiali politycy?