Wpadka Ryszarda Petru. Nie zgodził się z postulatem... własnej partii

Wpadka Ryszarda Petru. Nie zgodził się z postulatem... własnej partii

Ryszard Petru
Ryszard Petru Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Po odejściu z Nowoczesnej Ryszard Petru zniknął nieco z politycznego świecznika. Teraz (nomen omen) powrócił jednak w swoim stylu, zaliczając spektakularną wpadkę. Okazało się bowiem, że nie zna postulatu... własnej partii – założonego z Joanną Schmidt i Joanną Scheuring-Wielgus ugrupowania Teraz!

Wszystko zaczęło się od niewinnego z pozoru pytania prowadzącego Popołudniową rozmowę z RMF FM Matcina Zaborskiego. Dziennikarz spytał Petru, czy po otrzymaniu i przyjęciu propozycji wejścia do rządu, oddałby mandat poselski. – A po co mam oddawać. To znaczy mógłbym oddać, ale... Wicepremier w rządzie, czy minister finansów, czy gospodarki, nie musi oddawać mandatu – tłumaczył Petru.

Prowadzący odpowiedział, że czyta... program partii Teraz! – Tam jest np. taki pomysł: „Rzeczywisty rozdział władzy wykonawczej od władzy ustawodawczej i sądowniczej (zakaz łączenia mandatu posła i senatora z funkcją w rządzie – red.) – wskazał Zaborski. Niewzruszony odparł: „To wszyscy musieliby to robić”.

– Skoro to jest wasz postulat, to pan dałby wzór, przykład – prowokował dalej Zaborski. Polityk skwitował: „Nie ma sensu dawać wzoru, którego nikt nie rozumie”. Dziennikarz skomentował: „Czyli to jest taki pomysł na papierze, bo coś trzeba tam napisać”. Tłumacząc się, Petru przekonywał, że rozwiązanie powinno być systemowe i miałoby sens wyłącznie, gdyby wszyscy politycy tak postąpili.

Czytaj też:
Sondaż: Koalicja Europejska wygrywa z PiS w wyborach do PE