Jerzy Kwieciński może być kolejnym ministrem, który po eurowyborach odejdzie z rządu. Wówczas wyjechałby jednak nie do Brukseli, a do Luksemburga. Według nieoficjalnych informacji, to właśnie on może być kandydatem polskiego rządu do EBI. Polska będzie mogła obsadzić prestiżową funkcję wiceprezesa tej instytucji, jeśli dojdzie do Brexitu oraz gdy państwa członkowskie i Parlament Europejski dokończą procedurę. To może zaś potrwać kilka miesięcy. EBI to bank, który udziela kredytów na projekty wspierające unijne cele. – Bez komentarza – odpowiedział minister za pośrednictwem rzecznika na nasze pytanie.
Jerzy Kwieciński objął tekę ministra inwestycji i rozwoju po tym, jak Mateusz Morawiecki został premierem. Wcześniej był także wiceministrem w pierwszym rządzie PiS, następnie w rządzie Donalda Tuska.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.