Tomasz Siemoniak przyznał, że negocjacje dotyczące kształtu list były ciężkie, jednak „teraz widać, że jest duża chęć do pracy”. – Liczba konfliktów przy listach – które zawsze się pojawiają, bo są to mocne osobowości w polityce – będzie znacznie mniejsza niż uważają ci, którzy źle nam życzą – stwierdził.
Jak mówił wiceprzewodniczący PO, jest przyzwyczajony do tego, że „partia jest szerokim blokiem”. – Potrafimy sobie z tym radzić. Zawsze, gdy jest więcej wspólnego, zawsze, gdy jest wspólny styl uprawiania polityki, to można się dogadać – przekonywał.
Siemoniak pytany był też o ewentualny start byłej premier Ewy Kopacz do Parlamentu Europejskiego. – Szukamy optymalnego dla niej miejsca (...) Jest naszą liderką, byłą panią premier i musi mieć takie miejsce, które pokaże jej pozycję – ocenił.
Czytaj też:
Kopacz o starcie do PE: Sądzę, że jakieś miejsce się znajdzieCzytaj też:
Posłowie PiS otrzymali maile z pogróżkami. „Chcemy od was zadośćuczynienia”