Do zdarzenia doszło w sobotę 9 marca. CBS News donosi, że samolot linii Turkish Airlies leciał ze Stambułu do Nowego Jorku. W pewnym momencie maszyna przewożąca 300 pasażerów wpadła w turbulencje. Nagranie z pokładu trafiło do sieci, a media poprosiły o komentarz w sprawie rzecznika lotniska Johna F. Kennedy'ego, na którym lądował Boeing 777.
„Później pojawiła się krew”
Władze lotniska przekazały, że 29 pasażerów odniosło obrażenia nie zagrażające życiu. Większość osób otrzymała pomoc na miejscu, a siedmioro podróżujących przewieziono do szpitala. CNBC donosi, że jedna osoba złamała nogę, a pozostałe miały rany cięte oraz powierzchowne obrażenia. – Nikt nie ogłosił, że dzieje się coś złego – powiedział Sead Nikaj, jeden z pasażerów. – Nagle zobaczyłem ludzi „latających” po pokładzie. Później pojawiła się krew. Obok mnie siedziała kobieta, która nagle spadła z siedzenia, a jej plecy były zakrwawione – dodał.
Incydent z udziałem samolotu nie wpłynął w żaden sposób na inne loty odbywające się tego dnia. Nie odnotowano żadnych opóźnień związanych ze zdarzeniem.
Czytaj też:
MSZ: Dwóch Polaków wśród ofiar katastrofy lotniczej samolotu Ethiopian Airlines