Broniarz o przewodniczącym „Solidarności”: Niech nie miesza się do spraw nauczycielskich

Broniarz o przewodniczącym „Solidarności”: Niech nie miesza się do spraw nauczycielskich

Sławomir Broniarz
Sławomir Broniarz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Poniedziałkowe rozmowy rządu ze związkowcami oświaty nie doprowadziły do porozumienia. Nauczyciele szykują się do strajku, który może zbiec się ze szkolnymi egzaminami. Chociaż w negocjacjach biorą udział także przedstawiciele „Solidarności”, przewodniczący organizacji twierdził, że „kompletnie go nie interesuje, co robi ZNP”.

Rozmowy przedstawicieli rządu ze związkowcami oświaty odbyły się w poniedziałek w siedzibie Rady Dialogu Społecznego. Następnego dnia w programie „Graffiti” w Polsat News Sławomir Broniarz ocenił, że „strona rządowa nie jest gotowa do tak naprawdę merytorycznych rozmów”. – To jest próba przeczekania, sprawdzenia na ile ten protest jest zjawiskiem powszechnym, na ile jesteśmy w stanie skonsolidować nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Tak na dobrą sprawę mam wrażenie, że to albo jest jakaś ukryta akcja negocjacyjna, albo rzeczywiście pani premier Szydło przyszła i powiedziała: „przesunęliśmy wam te 120 zł ze stycznia na wrzesień i czujcie zadowolenie i satysfakcję” – dodał szef ZNP.

„Niech załatwia swoje sprawy”

Broniarz stwierdził, że biorąca udział w rozmowach Beata Szydło „próbuje grać kartą »Solidarności«” twierdząc, że skoro związek nie określił jasno swoich oczekiwań, to nie może w pełni brać udziału w negocjacjach, więc warto poczekać na to, co w końcu stwierdzi „Solidarność”. Szef ZNP ocenił, że jego związek "nie zamierza czekać" na „Solidarność”. – Szeregowi członkowie „Solidarności” idą z nami ręka w rękę. To, że góra „S” ma odmienny pogląd, to problem kierownictwa „Solidarności” – dodał.

Zaznaczył przy tym, że jest „nie do końca przekonany, że decyzje, które zapadają w sekcji oświaty, są decyzjami które uznaje kierownictwo »Solidarności«”, czyli Piotr Duda. – Tyle, że tutaj mamy protest nauczycieli, a pan Duda niech załatwia swoje sprawy i nie miesza się do spraw nauczycielskich – podsumował. Przypomnijmy, Piotr Duda deklarował wcześniej, że w sprawie zapowiadanego strajku nauczycieli „kompletnie go nie interesuje, co robi ZNP”.

Strajk nauczycieli

Oficjalny strajk nauczycieli ma się rozpocząć 8 kwietnia 2019 roku. ZNP oraz Forum Związków Zawodowych chcą w ten sposób doprowadzić do podwyżek dla nauczycieli i pracowników oświaty w wysokości tysiąca złotych. – Za strajkiem, w tych placówkach, które weszły w spór zbiorowy, opowiedziało się od 85 do 90 proc. zatrudnionych tam nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami – powiedział Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. Jeżeli akcja protestacyjna rozpocznie się zgodnie z zapowiedziami 8 kwietnia 2019 roku, to prawdopodobne jest to, że zbiegnie się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi.

Czytaj też:
MEN rusza z nową kampanią. W spocie wspiera uczniów i chwali się podwyżkami dla nauczycieli