O „balkoningu” stało się głośno m.in. za sprawą śmierci Natalie Cormack. 19-latka zginęła w kwietniu ubiegłego roku podczas wakacji na Majorce. Kobieta prawdopodobnie znajdując się pod wpływem alkoholu próbowała przejść z jednego balkonu na drugi. Wspinaczka zakończyła się tragicznie, a nastolatka spadła z siódmego piętra. Służby ratunkowe wezwane na miejsce zdarzenia stwierdziły zgon turystki. Śmierć Cormack wstrząsnęła szczególnie jej przyjaciółką Georgią Hague, która jest inicjatorką kampanii społecznej.
Ofiar było więcej
Kobieta chce uświadomić młodych Brytyjczyków przyjeżdżających na Majorkę, jak niebezpieczny może być „balkoning”. O tym, że jest to popularna aktywność wśród turystów, świadczy materiał „Faktów” TVN. Wynika z niego, że brytyjscy nastolatkowie bawiąc na Majorce często znajdują się pod wpływem alkoholu, a wolny czas spędzają na wspinanie po balkonach, przechodzeniu z jednego na drugi lub na skakaniu z balkonu do hotelowego basenu. Ofiar „balkoningu” jest więcej, a w tym samym hotelu, w którym zginęła Cormack, rok temu śmierć poniosło dwóch innych Brytyjczyków. Jeden z nich miał 18, a drugi 20 lat.
Chociaż większość hoteli na Majorce wprowadziło już kary za wspinanie po balkonach, to nie odstrasza brytyjskiej młodzieży. – Kupują tani bilet, wynajmują tani hotel. Alkohol jest tańszy niż w Wielkiej Brytanii, więc po prostu tracą głowę – powiedziała mieszkanka Majorki w rozmowie z TVN. Być może kampania prowadzone przez Hague pomoże wpłynąć na świadomość Brytyjczyków. Na przygotowanych przez siebie ulotkach przestrzega przed nieodpowiedzialnym piciem alkoholu skakaniem po balkonach czy wspinaniu się na nie. Materiał jest opatrzony grafiką przedstawiającą dwoje zasmuconych przyjaciół wracających z urlopu. Pomiędzy nimi znalazło się puste miejsce, które docelowo miała zająć ofiara „balkoningu”.
facebookCzytaj też:
„Jaki jest najgorszy sposób trzymania drinka”. Internauci podjęli wyzwanie