Według ustaleń reporterów agencji Ruetera w wiosce Molkino w pobliżu Krasnodaru na południu Rosji zostały zbudowane koszary wojskowe. W sumie na terenie bazy rosyjskiego ministerstwa obrony postawiono trzy jednopiętrowe budynki. Z informacji dziennikarzy wynika, że koszty budowy poniosła firma Megalain, które jest powiązana z Jewgienijem Prigożinem, nieoficjalnie określanym przez media mianem kucharza Władimira Putina, który znalazł się na amerykańskiej czarnej liście biznesmenów, objętych sankcjami. Reporterom nie udało się ustalić roli Prigożina w całej inwestycji oraz warunków, na jakich Megalain zgodziła się na budowę bazy wojskowej.
Sama baza wojskowa nie budzi tak wiele kontrowersji jak fakt, iż w koszarach mają być szkoleni najemnicy, którzy są potem wysyłani do Syrii, aby walczyć po stronie syryjskiego przywódcy Baszara al-Asada. Reporterzy agencji Reutera dotarli do dokumentów sądowych, w których jasno opisano, że jeden z budynków jest obozem pionierskim, a dwa pozostałe do miejsca, w których obozowicze mogą przebywać jedynie okresowo. Oficjalnie Rosja zaprzecza istnieniu obozu, ponieważ zgodnie z prawem, działalność najemnicza jest zakazana na terenie całego kraju. W dokumentach resortu obrony miejsce figuruje jako wakacyjny ośrodek dla dzieci. Władze Rosji zaprzeczyły także, jakoby obywatele byli zmuszani do walki w Syrii po stronie Asada. W komunikacie resortu obrony podkreślono, że ci, którzy pojechali na Bliski Wschód to wolontariusze, którzy dobrowolnie zdecydowali się na taki krok.
Akty prawne zakazując najemnictwa nie przeszkodziły jednak utworzeniu w innej części południowej Rosji bazy tzw. grupy Wagnera - prywatnej firmy, której członkowie walczyli m.in. na Krymie, w Donbasie oraz w Syrii.
Czytaj też:
Myśliwce F-35 dla Polski? USA rozważają możliwość sprzedaży samolotów