W 2014 roku Krzysztof Globisz doznał udaru mózgu. Aktor zasłabł podczas czytania Martwych dusz w studio radiowej Dwójki. Obecnie aktor dochodzi do siebie. W rehabilitacji pomagają mu rodzina i przyjaciele, jednak aktor nadal ma problemy z mówieniem i chodzeniem.
Maciej Musiał, który w 2016 roku jako student krakowskiej PWST uczestniczył w zajęciach prowadzonych przez Krzysztofa Globisza, postanowił podzielić się za pośrednictwem Instagrama przeżyciami, które towarzyszyły mu podczas zajęć z aktorem.
„Jeden z najbardziej wyjątkowych profesorów, z którymi mogłem się spotkać w szkole. Krzysztof Globisz. Mistrz słowa i wielka inspiracja do walki.
Pamiętam nasze pierwsze zajęcia. Ogromne podniecenie. Powoli wszedł do sali, podpierając się o lasce usiadł w krześle, i walcząc z każdą sylabą z trudem wypowiedział - nieważne. Z wysiłkiem, patrząc nam w oczy przez kilka minut powtarzał tylko - nieważne, nieważne, nieważne. A nam łzy napływały do oczu. Bo siedział przed nami wybitny i potężny aktor, który na scenie osiągnął wszystko. A w 2014 nagle dostał udaru mózgu i teraz walczy o powrót do zdrowia, na nowo ucząc się mówić. Nieważne mówił a ja ukradkiem wycierałem kapiące po policzkach łzy” – relacjonował Maciej Musiał. Aktor dodał, że „Krzysztof Globisz codziennie walczy, uczy się z powrotem mówić, chodzić”. „Każdego ranka mierzy się z samym sobą. Cały czas jest wspaniałym profesorem, który podczas jednych zajęć potrafi nas nauczyć więcej niż inni w cały semestr. Ale dzięki niemu mierzymy się też sami z sobą, z naszymi narzekaniami, błahymi problemami, doceniamy zdrowie i wiemy, że trzeba być dobrym człowiekiem. A reszta...nieważne” – stwierdził.
Czytaj też:
Uczestniczka „Tańca z Gwiazdami” mieszka w internacie, w pokoju bez łazienki. Jurorzy zszokowani