PiS w czasie kampanii wyborczej największą wagę przywiązuje do badań wewnętrznych. A te są przygotowywane przez Piotra Agatowskiego, nazywanego szarą eminencją dwóch pałaców, bo równocześnie był nieformalnym PR-owcem Andrzeja Dudy i Beaty Szydło. I to właśnie Piotr Agatowski ma opracowywać strategię kampanijną PiS. Według naszych informacji za jego radą partia przyjęła twarde stanowisko na temat unijnej dyrektywy cyfrowej, potocznie nazywanej ACTA 2. Bo z badań Agatowskiego miało wynikać, że młodzi ludzie uważają, że przepisy realnie uderzą w ich wolność słowa w internecie. Co więcej byli zaskoczeni, że polscy politycy nie sprzeciwiają się dyrektywie. PiS postanowił więc ACTA 2 powiedzieć zdecydowane nie. Tydzień temu na sobotniej konwencji PiS Jarosław Kaczyński odnosząc się do sprawy zapowiedział: „Od teraz będziemy mówić nie o piątce PiS, ale o „piątce plus”. Ten plus to wolność”. I dodał: „W Parlamencie Europejskim zapadła decyzja, która w wolność godzi. Mówię o wolności w internecie, czyli tzw. ACTA 2. Prawo i Sprawiedliwość tak zaimplementuje to prawo, że wolność będzie zachowana” - zapewnił Kaczyński.
Piotr Agatowski jest zwolennikiem prowadzenia kampanii opartej na pozytywach. I tak w czasie kampanii parlamentarnej w 2015 roku radził Beacie Szydło, by zamiast skupiania się na wadach Unii Europejskiej, w czasie wystąpień mówiła o tym, co Unia może każdemu z nas dać. Obecnie Agatowski radzi politykom PiS by używali łagodnego języka i poruszali tzw. „ludzkie tematy”, sprawy dotyczące przeciętnego człowieka.
Pozycja Piotra Agatowskiego jest coraz większa. Bo z jego radami liczy się kierownictwo PiS-u. A przede wszystkim prezes partii Jarosław Kaczyński, który z czasem, a co za tym idzie wygranymi kampaniami nabrał do niego zaufania. To było na tyle duże, że Piotr Agatowski zaczął pojawiać się na spotkaniach komitetu politycznego PiS.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.