Korpus Strażników Rewolucji powstał w 1979 roku. Jest to jedna z dwóch jednostek irańskich sił zbrojnych. Do głównych zadań korpusu należą: zwalczanie ruchów, które są niechętnie islamskiemu ustrojowi Iranu, a także obrona islamskiej rewolucji. W 2007 roku organizacja została uznana przez Stany Zjednoczone za formację wspierającą terroryzm. W poniedziałek 8 kwietnia Donald Trump ogłosił, że korpus został wpisany na listę organizacji terrorystycznych. oznacza to, że każda firma ze Stanów Zjednoczonych, która będzie prowadziła jakiekolwiek interesy z Korpusem Strażników Rewolucji, może zostać objęta sankcjami.
Przywódca USA zaznaczył, że jest to bezprecedensowe działanie. – Korpus finansuje i promuje terroryzm jako narzędzie polityki państwa. Decyzja Departamentu Stanu świadczy o tym, że Iran wspiera terroryzm – podkreślił prezydent. Sekretarz Stanu Mike Pompeo przekazał, że decyzja wejdzie w życie za siedem dni. Wezwał także państwa sojusznicze do podjęcia takich samych kroków. – Musimy pomóc Irańczykom odzyskać wolność. W tej chwili rządzą nimi oportuniści – stwierdził. Według „Wall Street Journal” to właśnie Pompeo naciskał na taką decyzję. Wątpliwości miała zgłaszać CIA oraz niektórzy urzędnicy z Pentagonu.
O możliwości wpisania korpusu na listę organizacji terrorystycznych spekulowano już wcześniej. Władze Iranu ostrzegały, że w odpowiedzi uznają armię Stanów Zjednoczonych za organizację terrorystyczną. Jak podaje agencja Reutera, Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Iranu zdecydowała się na właśnie taki krok. Deputowany Seyed Jawad Sadatinejad stwierdził, że żołnierze z USA mogą być traktowani w regionie tak samo, jak dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego czy członkowie Al-Kaidy.
Czytaj też:
Maduro oskarża Chile, Kolumbię i USA o ataki cybernetyczne na system energetyczny