Dziewięć lat temu, 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj rozbił się wojskowy samolot Tupolew Tu-154M. Na pokładzie znajdowała się polska delegacja na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Katastrofy nie przeżył żaden spośród 96 pasażerów.
Czytaj też:
Prezydent Duda uczcił ofiary katastrofy smoleńskiej. „Bardzo nam ich brakuje”
Szczyt unijny
Dzień przed szczytem, brytyjska premier spotykała się z przywódcami Niemiec i Francji, by informować ich o postępach w negocjacjach wewnątrz Izby Gmin. Niższa izba brytyjskiego parlamentu wcześniej trzykrotnie odrzuciła porozumienie wypracowane przez gabinet Theresy May z unijnymi negocjatorami dotyczące warunków brexitu.
W przededniu unijnego szczytu Donald Tusk zamieścił na Twitterze list z zaproszeniem skierowany do przywódców państw Unii Europejskiej. „W zeszłym tygodniu otrzymałem list od premier Theresy May z prośbą o dalsze wydłużenie terminu z art. 50 do 30 czerwca 2019 roku. W swoim liście premier twierdzi, że rząd Wielkiej Brytanii chce opuszczenia Unii Europejskiej w uporządkowany sposób i dlatego szuka porozumienia wewnątrz Izby Gmin. Premier dodaje, że jeśli Wielka Brytania wciąż będzie członkiem UE 23 maja 2019 roku, to będzie miała prawny obowiązek przeprowadzenia wyborów do Parlamentu Europejskiego” – poinformował szef Rady Europejskiej, streszczając pismo od brytyjskiej szefowej rządu z 5 kwietnia.
Donald Tusk zapowiedział, że „biorąc pod uwagę ryzyko, jakie bezumowny brexit stanowi dla ludzi i biznesu po obu stronach Kanału La Manche”, zwróci się w środę do liderów państw UE z prośbą o rozważenie postulatu May.
Czytaj też:
Premier Morawiecki: Polska chce, żeby Wielka Brytania została w Unii Europejskiej