– Notre Dame to nasza historia, nasza literatura, część naszej psyche. Miejsce, gdzie rozegrały się wszystkie nasze najważniejsze wydarzenia: nasze epidemie, nasze wojny, nasze wyzwolenia; to epicentrum naszego życia – mówił w poniedziałek późnym wieczorem prezydent Francji. Emmanuel Marcon, podobnie jak premier Edouard Philippe i inni najważniejsi francuscy politycy, przybył na miejsce pożaru i śledził na żywo akcję strażaków. – Notre Dame płonie, rozumiem smutek, ten żal, który czuje tak wielu Francuzów, ale dziś chciałbym mówić też o nadziei – zwrócił się do rodaków prezydent, zapowiadając zbiórkę środków na odbudowę katedry.
– Bądźmy dumni, bo zbudowaliśmy tę katedrę ponad 800 lat temu. Wznieśliśmy ją, i przez wieki pozwalaliśmy jej rozrastać się i poprawialiśmy ją. Dzisiejszej nocy uroczyście przysięgam: odbudujemy ją wspólnie – zapowiedział Emmanuel Macron. Nowo wybrany przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji Eric de Moulins-Beaufort poinformował, że odbudowa katedry wymaga „lat pracy”.
Galeria:
Pożar katedry Notre Dame w obiektywie fotografów
Zbiórki na odbudowę
Agencje Reuters i AFP donoszą, że w sieci rozpoczęły się już pierwsze zbiórki. O jednej z nich poinformowała Anne Le Breton, zastępca burmistrza 4. dzielnicy. W odpowiedzi na „liczne prośby” jako „narodową zbiórkę” prowadzi ją Fondation du patrimoine (Fundacja Dziedzictwa). Podobne inicjatywy powstają na całym świecie, m.in. za pośrednictwem platformy Go Fund Me.
Pożar w Notre Dame
Pożar w katedrze Notre Dame wybuchł w poniedziałek 15 kwietnia około godziny 19. Ogień pojawił się najpierw na strychu budowli, gdzie trwały prace renowacyjne, a następnie rozprzestrzenił się na pozostałą część dachu. Z ogniem do godziny 3 rano walczyło kilkuset strażaków. Ostatecznie udało się uchronić główną konstrukcję i dwie wieże. W trakcie pożaru runęła iglica i zawalił się dach. Ogień zniszczył część wnętrza.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Według France 24 prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego podpalenia. Agencja AFP podała, że podczas akcji gaśniczej poważnie ranny został jeden ze strażaków. Dowódca paryskiej straży pożarnej potwierdził w rozmowie z AFP, że udało się uratować najcenniejsze dzieła sztuki.
Przyczyna pożaru jest na razie nieznana. Według nieoficjalnych informacji „Le Figaro” do pożaru mogło dojść w związku z pracami renowacyjnymi, które od jakiegoś czasu są prowadzone na terenie świątyni. W związku z pracami postawiono ogromne rusztowania, ponieważ konstrukcja wznosi się do 100 m wysokości. Koszty prac były szacowane na 6 mln euro.