Dziennikarze protestują przeciwko zaostrzeniu prawa o zniesławieniu. RPO: prawo może uderzyć w twórców memów

Dziennikarze protestują przeciwko zaostrzeniu prawa o zniesławieniu. RPO: prawo może uderzyć w twórców memów

Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Zaostrzony przez sejm art. 212 k.k. odnosi się do odpowiedzialności karnej za zniesławienie. – Proponowana regulacja prawna jest utrwaleniem patologii polskiego wymiaru sprawiedliwości – twierdzą dziennikarze ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Krytyczną opinię w sprawie nowelizacji wydał także Rzecznik Praw Obywatelskich.

Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wydał oświadczenie, w którym stanowczo protestuje przeciwko zaostrzeniu art. 212 k.k. „Proponowana regulacja prawna jest więc utrwaleniem patologii polskiego wymiaru sprawiedliwości poprzez utrzymywanie w nim represji karnych w sprawach dotyczących wolności słowa i wyrażania opinii, co dla dziennikarzy jest szczególnie dotkliwe, o czym przekonujemy się na co dzień w swojej pracy”. – napisali dziennikarze z SDP w oświadczeniu. – „Zarząd Główny SDP podkreśla, że zarówno na gruncie prawa krajowego jak i międzynarodowego wolność słowa i prasy stanowią podstawowe swobody i wartości, do których ochrony obowiązane są wszystkie organy państwowe. Proponowana regulacja prawna budzi nasz zdecydowany sprzeciw, nie sposób bowiem przyjąć, by wskazane wyżej orzeczenie miało się przyczynić do wzmocnienia demokracji czy respektowania zasady wolności słowa” – dodają.

Stowarzyszenie zaapelowało do senatu i prezydenta o wycofanie się z zaostrzającej prawo zmiany i kolejny raz wzywa do całkowitej likwidacji art. 212 k.k. Dziennikarze uważają, że procesy o ewentualne zniesławienie powinny toczyć się wyłącznie w postępowaniach cywilnych, a nie karnych. Pod apelem podpisali się m.in. prezes SDP Krzysztof Skowroński, wiceprezesi: Jolanta Hajdasz i Witold Gadowski i sekretarz Jadwiga Chmielowska.

Opinię w tej sprawie złożył też do Senatu Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Rzecznik zauważa, że działanie polegające na próbie uprawdopodobnienia nieprawdziwego zarzutu podlegać ma surowszej karze niż samo postawienie tego zarzutu, które zagrożone jest jedynie karą grzywny i ograniczenia wolności.Podkreśla, że samo pomówienie pozostaje przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego, a nowo wprowadzony art. 212 § 2a k.k. dodaje przestępstwo ścigane z urzędu.

„Dojść może zatem do paradoksalnej sytuacji, w której nie będzie ścigane samo pomówienie (np. ponieważ pokrzywdzony nie będzie zainteresowany ściganiem sprawcy), lecz działania peryferyjne wobec niego będą objęte obligatoryjnym ściganiem z urzędu (np. ponieważ pokrzywdzony nie będzie zainteresowany ściganiem sprawcy), lecz działania peryferyjne wobec niego będą objęte obligatoryjnym ściganiem z urzędu” – twierdzi Adam Bodnar. – „Istnieje ryzyko, że przepis ten będzie stanowić narzędzie służące wywołaniu efektu mrożącego i ograniczenia wolności słowa. Przepis ten bowiem, biorąc pod uwagę upolitycznienie prokuratury, może stanowić narzędzie wywierania presji na niewygodnych dziennikarzy i aktywistów, godząc w pluralizm mediów oraz zamykając usta przeciwnikom politycznym” – dodaje

Bodnar wskazuje też, że zaostrzenie prawa może uderzyć w internautów. „Istnieje również obawa, że przepis może obejmować autorów memów internetowych. Nadto, samo ograniczenie do powtórzenia za innym medium niewygodnych informacji czy też publikacji, bez uprzedniego sprawdzenia ich prawdziwości mogłoby być uznane przez organy ścigania za tworzenie fałszywych dowodów, zwłaszcza że powszechne jest tzw. szerowanie informacji czy też jej powielanie, rozpowszechnianie przez internautów bez sprawdzenia ich wiarygodności” – stwierdził RPO w swojej opinii

Zaostrzenie art. 212 Kodeksu karnego

Zmiany w art. 212 sejm przegłosował w miniony czwartek przy okazji nowelizacji Kodeksu karnego w sprawie pedofilii. Artykuł 212 Kodeksu karnego skierować prywatny akt oskarżenia (np. wobec dziennikarza) za zniesławienie. Jeszcze niedawno minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadał dyskusję na temat całkowitej likwidacji tego przepisu. Jednak sejm przyjął projekt zmian, który mocna zaostrza prawo w tym zakresie.

Do kodeksu dodano paragraf 2a, art. 212 kk o treści "tej samej karze podlega, kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w par. 1, albo po jego popełnieniu tworzy fałszywe dowody na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłania inne osoby do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią"

W praktyce rzekome zniesławienie będzie mogło być ścigane z urzędu. Dzięki temu nowe prawo ma pozwolić w niektórych, uzasadnionych przypadkach na to, żeby sprawę oskarżonego o pomówienie prowadził nie sąd, a policja i prokuratura, która będzie mogła na przykład przeprowadzić przeszukanie u takiej osoby.

Źródło: WPROST.pl / Wirtualne Media