– Przerażająca liczba błędów, niespójności i jawnych paradoksów świadczy o tym, że ustawa nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego – mówi „Dziennikowi. Gazecie Prawnej” dr Mikołaj Małecki, jeden z autorów ekspertyzy. Całą ekspertyzę można przeczytać na stronie Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.
Jednym z głównych zarzutów wobec nowelizacji jest to, że jedno z przestępstw pedofilskich, dotyczące karalności czynu polegającego na doprowadzeniu małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego, zostało de facto zdepenalizowane. Oczywiście nie taka była intencja ustawodawcy.
– To ewidentny błąd, a jego skutkiem, wbrew temu, co mówi minister sprawiedliwości, jest dekryminalizacja tego czynu – mówi prof. Andrzej Zoll, twórca kodeksu karnego z 1997 r.
Na zarzuty odpowiedział na konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. – Można toczyć spór, czy rzeczywiście doszło do depenalizacji, bo w naszej ocenie tego typu zachowania są dalej penalizowane na podstawie przepisów o pomocnictwie – tłumaczył minister. – Jeżeli mamy kłócić się o słowa, to nie widzę powodu, by pewnych zmian w ramach prac w izbie refleksji nie wprowadzać. Natomiast ogromnej większości uwag zawartych w tym opracowaniu nie podzielamy – dodał.
Eksperci zarzucają nowelizacji, że wprowadza ogólny chaos prawny. Jedną ustawą zmienione zostały przepisy kodeksu karnego nie tylko dotyczące pedofilii, ale i wielu innych zagadnień. Krakowscy prawnicy wskazują, że na przykład skutkiem zaostrzenia grzywien może być relatywnie łagodniejsze traktowanie stadionowych chuliganów, czy na to że nowelizacja znosi karalność przekręcania liczników samochodowych, która miała wejść w życie dopiero za kilka dni. W chaosie prac sejmowych pomylono się z numeracją nowelizowanych przepisów.
– To wszystko dowodzi, że bardzo istotny wpływ na kształt projektu miało nieregulaminowe przyspieszenie prac w Sejmie. Eksperci nie mieli czasu, by wypowiedzieć się i przygotować sensowne uwagi w tak krótkim czasie – twierdzi dr. Małecki.
Eksperci z KIPK nie zostawiają suchej nitki na nowych przepisach – Wiele przepisów ustawy narusza konstytucyjną zasadę proporcjonalności, równości wobec prawa, trójpodziału władzy, sprawiedliwości przy stosowaniu prawa, niedyskryminacji, prawidłowej legislacji i określoności znamion czynu zabronionego. Ustawa zawiera rozwiązania wewnętrznie niespójne oraz prowadzące do groźnych systemowo luk w prawie karnym – podsumowują prawnicy.
Zmiany w Kodeksie karnym w sprawie pedofilii
Sejm w czwartek 16 maja uchwalił nowelizację Kodeksu karnego, która zaostrza kary m.in. za pedofilię. Najważniejsze zmiany to: Podwyższenie granicy wieku, z którą związana jest ochrona dzieci, zgwałcenie dziecka nie będzie podlegać przedawnieniu, zaostrzenie kar za pedofilię, kary bez „zawiasów”, bezwzględnie dożywocie i ujawnienie zawodu sprawcy w „rejestrze pedofilów”.
Ustawa musi jeszcze zostać przyjęta przez senat i podpisana przez prezydenta.
Czytaj też:
Frans Timmermans na konferencji Wiosny: Ja także byłem ofiarą księdza pedofila