Jak przekazała Ewa Stankiewicz, chodzi o wymuszenie na polskich władzach podania oficjalnych przyczyn katastrofy smoleńskiej i ukaranie winnych. Decyzję o strajku głodowym podjęto w ubiegłym tygodniu podczas walnego zgromadzenia w Zielonej Górze.
- Solidarni 2010 organizują wielodniowy strajk głodowy w okolicach daty 10 kwietnia, który domaga się nie tylko upamiętnienia ofiar, które zginęły na terenie Rosji, ale przede wszystkim rzetelnego śledztwa i ukarania winnych wystawienia polskiego prezydenta na śmierć - przekazała Stankiewicz na antenie Radia Zachód. Podkreśliła, że dotychczasowe działania ws. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej są niewystarczające.
Wrak samolotu Tu-154M jest powodem sporu między polskimi i rosyjskimi politykami. Od czasu katastrofy smoleńskiej znajduje się w Rosji, która twierdzi, że odda go, gdy zakończy własne śledztwo. Wniosek ze strony polskiej o ponowne oględziny został złożony w marcu 2019 roku. Na początku maja Rosyjski Komitet Śledczy przekazał, że zgadza się na ponowne oględziny wraku, który jest dowodem rzeczowym w prowadzonym śledztwie. Od 27 maja w Smoleńsku są polscy prokuratorzy, którzy ponownie badają wrak.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj rozbił się wojskowy samolot Tupolew Tu-154M. Na pokładzie znajdowała się polska delegacja na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Katastrofy nie przeżył żaden z pasażerów. Zginęło 96 osób w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.
Czytaj też:
Tadeusz Cymański: Społeczeństwo robi szybciej postępy od klasy politycznej