Jak donosi RMF24, o tym, że decyzja o zmianach zapadła poinformował dziennikarzy wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Adam Lipiński. Jednak to była jedyna informacja, jaką udało się ustalić. – Nie mogę nic powiedzieć – miał stwierdzić Lipiński.
Jeszcze przed spotkaniem, szef klubu parlamentarnego PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki potwierdził, że zapadną na nim decyzje w sprawie rekonstrukcji rządu. Dodał, że niekoniecznie będą one ogłoszone publicznie. O zmianach ma w najbliższych dniach poinformować szef rządu.
Poza Mateuszem Morawieckim i Jarosławem Kaczyńskim w środowym spotkaniu uczestniczyli wiceprezesi PiS: Beata Szydło, Mariusz Błaszczak, Mariusz Kamiński, Adam Lipiński i Antoni Macierewicz, wicepremier Piotr Gliński, a także marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński, Ryszard Terlecki, Stanisław Karczewski i szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Powyborcze zmiany w rządzie
Po raz pierwszy na temat powyborczych zmian w rządzie premier Morawiecki wypowiedział się już w poniedziałek 27 maja w TVP. Podkreślił, że będzie mu żal, bo „było to znakomite grono kolegów”. – Ale taki był ich wybór – stwierdził krótko. Do PE dostali się wicepremier Beata Szydło, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, rzecznik rządu Joanna Kopcińska oraz minister w Kancelarii Premiera Beata Kempa.
Mateusz Morawiecki nie chciał jeszcze zdradzić, kto zastąpi odchodzących członków rządu. – Mamy pewne przemyślenia, ale nie są to jeszcze skonkretyzowane propozycje – uciął temat. Nie ujawnił też, kiedy możemy spodziewać się koniecznej rekonstrukcji. – Jest przepis, że w ciągu dwóch tygodni po ogłoszeniu wyników wyborów nowi europarlamentarzyści muszą pozbyć się swoich poprzednich funkcji. To zarysowuje perspektywę czasową – zaznaczył jedynie.
Czytaj też:
Jacek Sasin może zostać ministrem finansów. Prawdopodobnie zastąpi Teresę Czerwińską