Donald Trump wynajął limuzyny z zakładu pogrzebowego. Zapłacił prawie milion dolarów

Donald Trump wynajął limuzyny z zakładu pogrzebowego. Zapłacił prawie milion dolarów

Limuzyna
Limuzyna Źródło: Shutterstock / Michael Tubi
Niecodziennych informacji o wizycie Donalda Trumpa na Wyspach Brytyjskich, ciąg dalszy. Jak donosi „The Guardian”, prezydent USA, podczas wizyty w Irlandii, porusza się kolumną limuzyn, wynajętych od zakładu pogrzebowego.

przemieszczał się po Irlandii limuzynami, wynajętymi z domu pogrzebowego. Firma JP Ward & Sons udostępniła cztery luksusowe Mercedesy Klasy E za łączną kwotę 935 tys. dolarów. Informacja brzmi abstrakcyjnie, ale takie dane widnieją w portalu USASpending.gov, w którym zamieszczane są wszystkie wydatki amerykańskiej administracji publicznej. Przedstawiciele administracji USA nie odpowiedzieli jednak na prośbę potwierdzenia tej informacji, którą wysłała redakcja „Guardiana”.

twitter

Jak podaje dziennik, USA już wcześniej korzystały z usług rodzinnej firmy pogrzebowej. Także Michelle Obama wraz z córkami Sashą i Malią, korzystały z samochodów wynajętych w JP Ward & Sons, podczas wizyty w czerwcu 2013 roku. Barack Obama brał wtedy udział w szczycie G8 w Irlandii Północnej.

Wizyta warta miliony dolarów

Amerykańskich podatników zaniepokoić może nie tylko koszt wynajmu limuzyn, ale także rachunek wystawiony przez hotel, w którym podczas wizyty w Londynie, przebywał prezydent Trump. Hotel InterContinental wystawił głowie państwa i jego świcie fakturę opiewającą na 1,23 mln dolarów. To tylko najwyższe rachunki, do których dotarł „The Guardian”. Można się więc domyślić, że łączny koszt wizyty amerykańskiej delegacji, wyniósł kilka milionów dolarów.

Wizyta w Europie

Donald Trump przebywa z wizytą w Europie. Ostatnie dni spędził w Wielkiej Brytanii, 6 czerwca wziął udział w obchodach rocznicy D-Day, czyli lądowania wojsk alianckich w Normandii, podczas II Wojny Światowej. Na noc prezydent Trump ma wrócić do Irlandii, gdzie śmigłowcem przyleci do należącego do siebie, ośrodka golfowego Doonbeg. Następnego dnia planowany jest powrót do USA.

Czytaj też:
Wizyta Trumpa w Wielkiej Brytanii. Internauci wyśmiewają prezydenta USA

Źródło: The Guardian